Wrze po drużynówce. Wszyscy piszą o tym, co zrobił Horngacher

Reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce w konkursie drużynowym mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym 2023. Eksperci zachwycają się poziomem konkursu.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Kamil Stoch PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Reprezentacja Polski do konkursu drużynowego na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym 2023 podchodziła w roli jednego z faworytów do medalu. Naszych skoczków stawiano w jednym szeregu ze Słoweńcami i Norwegami.

Ostatecznie niestety naszym orłom nie udało się zakończyć konkursu na pozycji medalowej. Polska w składzie Kamil Stoch, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki zajęła czwarte miejsce. Eksperci zachwycają się poziomem konkursu na skoczni dużej.

"Ale wściekły Eisenbichler po nieudanym manewrze Horngachera! Czasami myślę, że Thurnbichler mógłby zaryzykować, ale może lepiej, że się wstrzymuje" - napisał po skoku Markusa Eisenbichlera w drugiej serii Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

"Podoba mi się mowa ciała tego zawodnika - walczymy! Do końca!" - dodał po skoku Żyły.

"Ale Horngacher miał pecha" - wtórował mu Piotr Majchrzak z Viaplay.

"No niestety, z chorym Zyła, Kubackim i średnim skoku Zniszczola medalu się nie zrobi przy tym poziomie" - dodał.

"Cudownie Horngacher wykolegował Niemców" - w tym samym tonie pisał Antoni Cichy, były redaktor TVP Sport.

"Nie wiem dlaczego Horngacher jest krytykowany. Zrobił dobrze, bo to była jedyna szansa na odrobienie strat. Lepiej zaryzykować i spróbować zrobić wszystko, a nie. Eisenbichler skopał" - w obronie Horngachera stanął Filip Modrzejewski ze Sport.pl.

"Po tym, co działo się na skoczni od początku tych MŚ, w życiu nie obstawiłbym Norwegów i Austriaków w TOP3. A ci jak po sznurku. Nie rozumiem skoków" - smucił się Michał Chmielewski z TVP Sport.

"Poziom konkursu - kosmos" - zachwycał się Patryk Pancewicz, redakcyjny kolega.

"Zaryzykowałbym belkę - albo nawet dwie - w dół dla Kubackiego. Nic tu do stracenia nie mamy, najwyżej się pośmiejemy jak po skoku Eisenbichlera" - napisał Sebastian Warzecha z Weszło.com.

"No cóż, podoba mi się odwaga Thomasa w tej decyzji, bo można było po prostu odbębnić skok i tyle. Trzeba było powalczyć" - dodał po skoku Dawida w drugiej serii.

"Gdyby Dawid Kubacki doleciał do 131 metra, wygralibyśmy z Austrią o 4,5 punktu" - wyliczył Adam Bucholz ze skijumping.pl.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×