Na takie loty czekaliśmy! Polacy dali popis w kwalifikacjach

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

• Szokująca scena w Planicy po upadku skoczka. Spójrz, co stało się z nartą

Aleksander Zniszczoł już na treningach potwierdził, że świetnie czuje się na Letalnicy. W pierwszym osiągnął 221,5 metra, w drugim jeszcze się poprawił i ustanowił rekord życiowy - 225 metrów.

Ten rekord nie przetrwał zbyt długo, bo 29-latek poszybował jeszcze dalej w serii kwalifikacyjnej. Jego życiówka to od teraz 227,5 metra, a wygląda na to, że w Planicy nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Bliżej od Zniszczoła, ale znacznie lepiej niż na treningach, skoczył Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski osiągnął 224 metry, miał jednak mniej punktów odjętych za wiatr, lepsze noty, a w efekcie o punkt wyprzedził młodszego kolegę z kadry.

Jako ostatni z Polaków zaprezentował się Piotr Żyła. Tuż po wyjściu z progu miał spore problemy w powietrzu, ale zdołał je opanować i pofrunął 221 metrów. W efekcie przedzielił Stocha i Zniszczoła, kończąc kwalifikacje na 11. miejscu (Stoch był dziesiąty, a Zniszczoł dwunasty).

Lotem na 203,5 metra pewną kwalifikację wywalczył Andrzej Stękała. Niestety, w piątkowym konkursie nie zobaczymy Jana Habdasa (178,5 metra) oraz Pawła Wąska (171,5 metra).

Kwalifikacje zostały zdominowane przez gospodarzy, którzy wzięli całe podium. Najwyższą notę po locie na 239 metrów uzyskał Anze Lanisek, drugie miejsce zajął Timi Zajc, a trzecie Domen Prevc.

Początek piątkowego konkursu indywidualnego o godzinie 15:00. Transmisja w telewizji TVN, w Eurosporcie, na platformie Pilot WP, a relacja tekstowa "na żywo" w WP SportoweFakty.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)