To był najlepszy sezon w karierze Dawid Kubacki. Na początku Polak był absolutnym dominatorem, ale później oddał palmę pierwszeństwa Halvorowi Egnerowi Granerudowi. To właśnie Norweg został zwycięzcą klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich i w Planicy odebrał Kryształową Kulę.
Kubacki sezon musiał zakończyć dwa tygodnie wcześniej z powodu choroby żony. Gdy tylko dostał telefon z informacją o jej stanie zdrowia, nie zastanawiał się ani chwili. Udał się na lotnisko i wrócił do Polski.
Lekarze stan Marty Kubackiej określali jako ciężki. Sam skoczek mówił, że jego ukochana walczy o życie. Ostatecznie najważniejszą walkę wygrała. Wciąż przebywa w szpitalu, a opiekujący się nią lekarz powiedział Kubackiemu, że to był cud, że tak szybko nastąpiła poprawa stanu zdrowia.
Kibice zastanawiają się, czy Kubacki w obliczu choroby żony będzie mógł kontynuować karierę. Skoczek nie ukrywa, że chciałby dalej startować.
- Mam chęci, zapał do tego, żeby dalej startować i wierzę w to, że będę miał też możliwości do tego, by móc się przygotowywać do kolejnego sezonu. Nie będzie to łatwe. Żona będzie potrzebowała mojego wsparcia, jak nigdy. Trzeba to jakoś rozwiązać, ale wierzę, że wyjdziemy na prostą - powiedział Kubacki.
Sezon 2022/2023 polski skoczek zakończy na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Oprócz Graneruda wyprzedzili go jeszcze Stefan Kraft i Anze Lanisek.
Czytaj także:
Po konkursie w Planicy piszą wprost. "Gorzki posmak"
Zawód w Niemczech. Horngacher wyjawił brutalną prawdę
ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź