Zobaczyli gest Laniska. Kubacki ujawnia, jak zareagowali z żoną

Dawid Kubacki z żoną Martą oglądał w szpitalu ostatni konkurs Pucharu Świata w tym sezonie. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet przyznał, że zrobił na nim ogromne wrażenie gest ze strony Anze Laniska.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Anze Lanisek z makietą z podobizną Dawida Kubackiego, na małym zdjęciu: Marta i Dawid Kubaccy PAP / Grzegorz Momot / instagram.com/_marta_ku_ / Na zdjęciu: Anze Lanisek z makietą z podobizną Dawida Kubackiego, na małym zdjęciu: Marta i Dawid Kubaccy
W ostatnich dniach do polskich kibiców docierają świetne wieści. Marta Kubacka powoli wraca do zdrowia i najgorsze ma już za sobą. Potwierdził to Dawid Kubacki, który po dłuższej przerwie zaczął rozmawiać z dziennikarzami. W Eurosporcie przyznał, że to cud, że żona wygrała walkę o życie.

Dramat Kubackich poruszył nie tylko kibiców, ale także całe środowisko skoków narciarskich. Do Polaka bez przerwy płynęły przeróżne akty wsparcia. Największe wrażenie jednak zrobił gest Anze Laniska po ostatnim konkursie Pucharu Świata, który w niedzielę odbył się w Planicy.

Słoweniec w klasyfikacji generalnej PŚ wyprzedził Kubackiego i na koniec zajął najniższe miejsce na podium. Kiedy odbierał nagrodę, wszedł na "pudło" z podobizną Dawida. Potem wzruszył się podczas wywiadu. Okazuje się, że nasz skoczek to wszystko oglądał w telewizji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: On się nic nie zmienia. Ronaldinho nadal czaruje

- Wiesz co... Nie wyobrażałem sobie tego w ten sposób. Ścisnęło mnie to za gardło i od razu napisałem wiadomość do Anze o tym, jak zareagowaliśmy. Bo płakaliśmy z Martą razem. Teraz, kiedy rozmawiamy, dalej mnie ściska - przyznał Kubacki w Przeglądem Sportowym Onet.

Takie gesty tylko potwierdzają, że w skokach narciarskich panuje świetna atmosfera. Na skoczni jest zażarta walka o zwycięstwo, ale potem to schodzi na dalszy plan.

- Raz wygra jeden, później drugi, odzywa się żyłka sportowca, ale zawsze pójdziesz i pogratulujesz. Mogę się złościć, że to ja zrobiłem coś źle, ale nie dlatego, że ktoś był lepszy i myślę, że to było widać przez cały sezon. Tak było ze mną, Halvorem, Anze czy Stefanem, bo w czwórkę walczyliśmy o najwyższe miejsca. Na skoczni możemy się sportowo żreć, ale przechodzimy przez bramkę i jesteśmy razem. Nikt nie ma myśli, że ten drugi mógł coś zepsuć - tłumaczy.

Dawid Kubacki w tej chwili każdą wolną chwilę spędza u boku żony. W szpitalu oglądali konkursy w Planicy. Żona skoczka potrzebuje jeszcze trochę czasu, zanim wróci do domu.

Ze łzami w oczach mówił o Kubackim i jego rodzinie. Co za słowa >>
Polscy kibice docenili gest Laniska. Tak na niego zareagowali >>

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×