Rewolucja w skokach narciarskich. Polacy mocno ją odczują
Po zakończeniu sezonu głośno było o zmianach w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Dotyczyły one zmian kwot startowych najmocniejszych reprezentacji. Jak poinformował portal skijumping.pl, reforma została zatwierdzona przez międzynarodowe władze.
Do tej pory mogły one wystawiać w zawodach rangi Pucharu Świata siedmiu lub sześciu zawodników. Od sezonu 2023/2024 taki podział będzie już nieaktualny. Trzy najsilniejsze ekipy będą mogły posłać do boju o punkty sześciu zawodników, a trzy kolejne "tylko" pięciu skoczków.
- Zmiany w kwotach startowych mają na celu przejście do bardziej globalnej perspektywy, która ma doprowadzić do zwiększenia liczby państw uczestniczących w serii finałowej zawodów. To z kolei wpłynie na lepszą ekspozycję dla szerszego grona ekip - powiedział dyrektor PŚ, Sandro Pertile.
Decyzja ta uderzy m.in. w reprezentację Polski, ale też i inne czołowe kadry świata. Jednak jak dodał Pertile, została ona jednogłośnie poparta przez wszystkie reprezentacje. To ma być impuls do rozwoju dla niżej notowanych drużyn.
Nowe przepisy dotyczące kwot startowych w Pucharze Świata będą obowiązywać już od sezonu 2023/2024.
Czytaj także:
Piotr Żyła zdradził plan na kolejny sezon. "Taki cel sobie stawiam"
Wiemy, kto pokaże występ polskich hokeistów w światowej Elicie. Niespodzianka!
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)