Pokazują to choćby wyniki Orlen Cup, który niedługo będzie obchodził 20-lecie powstania. Największe nadzieje należy upatrywać w młodzikach, czyli chłopcach z rocznika 2007 i 2008. Mamy tam co najmniej kilku kandydatów do tego, by już niedługo rywalizować w najważniejszych zawodach.
- Łukasz Łukaszczyk i Kacper Tomasiak sprawdzają się już w zawodach międzynarodowych i radzą sobie coraz lepiej. Znakomicie wygląda ich rywalizacja z innymi chłopcami w wieku młodzika. To w tym momencie nasza najmocniejsza i najbardziej wyrównana kategoria. Uspokajam wszystkich kibiców, naprawdę mamy wielu utalentowanych zawodników i niedługo wszyscy się o tym przekonają - dodaje Maciusiak, który po latach opieki nad kadrą B, teraz jest koordynatorem programu Orlen Cup.
Łukaszczyk rok temu wygrał cykl, a w tym roku regularnie startuje w FIS Cup. Ma już pierwsze sukcesy, bo w tym sezonie 16-latkowi dwukrotnie udało mu się kończyć rywalizację ze starszymi zawodnikami na ósmym miejscu. Niedługo w jego ślady mają pójść kolejni.
Zwycięstwami w pierwszych tegorocznych zawodach Orlen Cup w kategorii młodzika w Zakopanem podzielili się z kolei 15-latkowie: Szymon Byrski i Szymon Sarniak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
W tym roku w cyklu przeprowadzono kilka zmian dotyczących przeliczników za wiatr czy bardziej szczegółową kontrolę sprzętu. Wszystko przez to, że zawody stały się tak naprawdę selekcją zawodników do zawodów międzynarodowych, a trenerzy zauważali konieczność dostosowania norm do zawodów wyższej rangi. Orlen Cup przestaje być zabawą, a zaczyna być pierwszym poważnym krokiem w karierze młodych zawodników.
- Poziom z roku na rok się podnosi, a cyklu Orlen Cup zazdrości nam cały świat. Przez ostatnich kilkanaście lat zbudowaliśmy tak solidne fundamenty, że nawet słabsze wyniki kadry, czy spadek zainteresowania sponsorów nie są w stanie nam szczególnie zaszkodzić. Weszliśmy na najwyższy poziom, a Adam Małysz jako prezes PZN na pewno zadba, by młodym zawodnikom niczego nie brakowało - dodaje.
Na szczęście fuzja Lotosu z Orlenem nie wpłynęła w żaden sposób na polskie skoki, a turnieje Orlen Cup wciąż są kluczowe w systemie szkolenia młodych zawodników, nie tylko pod względem sportowym, ale także organizacyjnym. Przez te wszystkie lata, główny sponsor polskich skoków ufundował dla najmłodszych zawodników ponad 350 kompletów nart skokowych z wiązaniami, 288 par butów skokowych, 263 kombinezony czy 100 kasków.
Czytaj więcej:
Znany komentator skoków odchodzi na emeryturę
Opublikowano świąteczny ranking WTA