W środowy poranek w Szczyrku nikt, by nawet nie pomyślał, że wieczorem i w nocy dojdzie do załamania pogody. Zza chmur przebijało się słońce i było bezwietrznie.
Po godzinie 12:00 warunki do skakania nadal były dobre. Co prawda nieco się zachmurzyło, ale wciąż nie widać na horyzoncie gwałtownego załamania pogody.
Jeszcze w poniedziałek prognozy pogody przewidywały na środowe popołudnie dla Szczyrku wiatr o sile nawet 25 m/s. Przy takich podmuchach jury nawet nie podjęłoby próby rozegrania konkursu.
Już we wtorek dało się jednak usłyszeć głosy w Szczyrku, że aż tak mocno wiać nie będzie. Najnowsze prognozy pogody, już ze środy, także wyglądają znacznie optymistyczniej niż jeszcze dwa dni temu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Od godziny 16:00 do 20:00, czyli w porze zaplanowanej serii próbnej i konkursu indywidualnego, siła wiatru ma wynosić od 7 do 8 m/s. Ma wiać z gór, czyli w plecy skoczkom i ze stałego kierunku. Jeśli takie prognozy się sprawdzą, to jest realna szansa, że z dużymi przerwami, ale jury przeprowadzi chociaż jedną serię konkursu.
Początek zawodów zaplanowano na 17:30. Na skoczni K-95 wystartuje pięciu Polaków: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Wcześniej, na 16:30, zaplanowano serię próbną.
Z Szczyrku Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty