Sezon 2023/24 nie układa się po myśli Halvora Egnera Graneruda. Norweg zajmuje 16. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a przypomnijmy, że w poprzednim sezonie to właśnie on sięgnął po Kryształową Kulę.
Aktualnie nie potrafi jednak wzbić się na poziom, jaki prezentował przed rokiem. A na domiar złego, ma za sobą fatalne mistrzostwa świata w lotach. Granerud nie oddał w nich ani jednej punktowanej próby, bo został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon jeszcze przed swoją próbą w pierwszej serii rywalizacji.
Skoczek nie znalazł się także w czwórce na niedzielny konkurs drużynowy, co było o tyle zaskakujące, że trener Alexander Stoeckl postawił na jeszcze bardziej niestabilnego Daniela Andre Tandego.
Tymczasem Granerud podjął sensacyjną decyzję. Będzie chciał spokojnie popracować nad swoją formą, dlatego postanowił odpuścić trzy kolejne weekendy Pucharu Świata - w Willingen, Lake Placid i Sapporo.
- Muszę wziąć trochę wolnego, bo zupełnie gotuje mi się w głowie. Muszę wskoczyć na właściwe tory, a poza tym czuję, że brakuje mi energii - przyznał w rozmowie z telewizją NRK.
- Nie ma sensu podróżować co weekend i walić głową w mur - dodał.
Czytaj także: Maciej Kot błysnął w Pucharze Kontynentalnym. Reszta zawiodła
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza