Trener Thomas Thurnbichler odkrył karty przed najbliższymi zawodami Pucharu Świata, które w weekend (2-3 luty) odbędą się w Willingen. O kolejne punkty powalczą Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Zmagania na niemieckiej skoczni rozpoczną się w piątek, gdy zostaną przeprowadzone dwie serie treningowe i kwalifikacje. Z kolei na sobotę i niedzielę zaplanowano konkursy indywidualne.
Do Willingen pojadą więc skoczkowie, którzy jak do tej pory regularnie uczestniczyli w rywalizacji o pucharowe punkty. Trzeba jednak przyznać, że forma Polaków w pierwszej części sezonu jest daleka od optymalnej. Wystarczy tylko wspomnieć, że najwyższą lokatę wśród Biało-Czerwonych w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje Piotr Żyła, który jest dopiero 22.
W zeszłym tygodniu Polacy rywalizowali w rozgrywanych na skoczni Kulm mistrzostwach świata w lotach. Nieco nadziei w serca kibiców mógł wlać dobry występ Piotra Żyły, który ukończył zawody na szóstej pozycji. Dobrze spisał się też 12. Aleksander Zniszczoł. Dawid Kubacki był 25., a Paweł Wąsek 29. W konkursie drużynowym Polacy po dyskwalifikacji Zniszczoła zajęli ósme miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
Obecnie wydaje się, że faworytami do zwycięstwa w Willingen będą Stefan Kraft, Ryoyu Kobayashi i Andreas Wellinger, którzy w ostatnich tygodniach prezentują najrówniejszą formę i regularnie znajdują się na podium poszczególnych zawodów. Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest 30-letni Austriak, który ma 252 punkty przewagi nad Wellingerem.
Istnieje spore ryzyko, że zawody w Willingen zostaną storpedowane przez pogodę. Prognozy mówią o silnym wietrze i opadach deszczu, które mają towarzyszyć obu konkursom indywidualnym. W niedzielę porywy wiatru mogą dochodzić nawet do 9 m/s.
Czytaj też:
"Jestem wyczerpany". Niepokojące słowa dominatora sezonu
Jest decyzja. Będzie dodatkowy konkurs