W piątek Noriaki Kasai przeszedł przez kwalifikacje do konkursu Pucharu Świata w Sapporo, zostając zarazem pierwszym skoczkiem w historii po 50. roku życia, który wystąpi w zawodach najwyższej rangi. Na tym jednak nie poprzestał.
W pierwszej serii zmagań niespełna 52-letni Japończyk uzyskał 117 metrów i musiał czekać na to, co zrobią rywale. Kiedy okazało się, że awansował do finałowej rundy, wokół skoczni poniosła się radość wśród zgromadzonych kibiców.
W drugiej próbie nie było już tak dobrze, bo Kasai wylądował na 104. metrze. Ostatecznie zajął 30. lokatę, zdobywając jeden punkt do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
W ten sposób Kasai stał się najstarszym punktującym zawodnikiem w historii Pucharu Świata. Jednocześnie zapunktował po raz pierwszy od marca 2019 roku (wtedy znalazł się w "30" zawodów w Planicy).
"Legenda. Fenomen" - napisał profil Eurosportu, publikując skok Kasaiego z pierwszej serii, dzięki któremu przeszedł do historii.
W nocy z soboty na niedzielę Kasai stanie przed szansą na kolejne punkty W Sapporo odbędzie się drugi konkurs indywidualny.
Czytaj także: Stefan Kraft "dopadł" Małysza i Stocha
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem