W sobotę Dawid Kubacki po słabej próbie odpadł w pierwszej serii z konkursu Pucharu Świata na skoczni mamuciej w Oberstdorfie. W związku z tym reprezentant Polski otworzył niedzielne kwalifikacje, bo zawodnicy startowali w kolejności adekwatnej do miejsc zajmowanych w klasyfikacji PŚ w lotach narciarskich.
Planowo kwalifikacje miały rozpocząć się o godzinie 14:30. Silne podmuchy wiatru utrudniły jednak zadanie organizatorom, a Kubacki zielone światło dostał kilka minut później. Jego skok znów nie zachwycił, bo uzyskał tylko 176,5 metra.
Na domiar złego, reprezentant Polski spadając z dużej wysokości nie był w stanie ustać swojej próby. Przez moment wyglądało to dość groźnie, ale na całe szczęście Kubacki wstał i opuścił zeskok o własnych siłach.
"Pozytywne wieści - po upadku w kwalifikacjach w Oberstdorfie u Dawida Kubackiego wszystko w porządku!" - przekazał oficjalny profil Polskiego Związku Narciarskiego.
Upadek odbił się jednak na jego notach, ponieważ otrzymał tylko 22 punkty za styl. Jeśli kwalifikacje rozegrane zostaną do końca, Polaka niemal na pewno nie zobaczymy w niedzielnym konkursie.
- Mój błąd przy lądowaniu, wszystko w porządku, wygląda na to ze kwalifikacje zostaną odwołane, więc liczę na start w konkursie - przekazał Kubacki, cytowany w mediach społecznościowych przez Kacpra Merka, dziennikarza Eurosportu.
Konkurs w Oberstdorfie ma ruszyć o godzinie 16:00. Na liście startowej kwalifikacji jest 48 zawodników, ośmiu pożegna się z rywalizacją już na tym etapie.
Zobacz upadek Dawida Kubackiego:
Czytaj także: Był idolem Adama Małysza. Wiadomo, czym się dziś zajmuje
ZOBACZ WIDEO: "Cudowna dziewczyna". Tymi zdjęciami Brodnicka zachwyciła