W sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Oslo Polacy nie brylowali. Najwyżej z Biało-Czerwonych był Piotr Żyła, który zajął 12. lokatę. Swoją szansę na czołową dziesiątkę zaprzepaścił Kamil Stoch, który po pierwszej serii był w czołówce, a ostatecznie skończył na 16. lokacie. Punkt zdobył jeszcze Maciej Kot.
Zdecydowanie za to nie poszło Aleksandrowi Zniszczołowi. Polak trafił na złe warunki i nie awansował do drugiej serii. Tym samym zaprzepaścił szansę na wysokie miejsce w cyklu Raw Air.
"Przez całą swoją karierę Aleksander Zniszczoł zdobył 0 punktów w zawodach Pucharu Świata w Oslo. Niestety, dziś Olek przedłuży tę serię. To pierwszy konkurs Olka bez punktów Pucharu Świata w 2024 roku" - zauważył Adam Bucholz ze skijumping.pl.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
Komentatorzy zwracali też uwagę na nierówne warunki w Oslo. Borek Sedlak puścił część skoczków na stracenie.
"Antyreklama #skijumping na Farsabakken w Oslo. Wycinka, która eliminuje z walki w całym Raw Air. Na trybunach garstka, do tego skoki ważnych zawodników dawane z drona (a nie jako ciekawostka). Najgorsza seria sezonu 23/24." - pisał po pierwszej serii Mateusz Leleń ze sport.tvp.pl.
"Top3 duetów w historii: 3. Kayah i Bregović 2. Bolek i Lolek 1. Gros i Sedlak na kierownicy loteryjnego konkursu PŚ" - ocenił ironicznie Jakub Balcerski ze sport.pl.
Z kolei Eurosport fatalne warunki skomentował poprzez pokazanie reakcji po skoku Eetu Nousiainena, który ironicznie bił brawo. "Eetu Nousiainen chciałby coś przekazać" - pisze Eurosport.
Profil skijumping.pl zauważył, że niedzielne zwycięstwo Stefana Krafta mogło rozstrzygnąć losy Kryształowej Kuli. "Stefan Kraft odskoczył rywalom w Pucharze Świata. Losy Kryształowej Kuli są już rozstrzygnięte?"
Czytaj więcej:
Farsa w Oslo. Świetny atak Piotra Żyły w drugiej serii