Najlepszy występ Kubackiego. Tak zareagował

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki był najlepszym z Polaków przy okazji drugiego konkursu Pucharu Świata w sezonie 2024/25 w Ruce. W rozmowie ze skijumping.pl nie ukrywał jednak, że idealnie wciąż nie jest.

W tym artykule dowiesz się o:

Drugi weekend zmagań w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2024/25 nie będzie miło wspominany. W Ruce miała miejsce większa rywalizacja z warunkami atmosferycznymi niż o punkty do klasyfikacji generalnej.

W niedzielnym (1 grudnia) konkursie najlepszym z Polaków był Dawid Kubacki, który zajął 10. miejsce, osiągając odległość 130,5 metra. Dla 34-letniego skoczka to dobry wynik, zwłaszcza w trudnych warunkach.

- Ten skok w pierwszej serii, mimo że jeszcze z błędami, był lepszy od tego, co pokazywałem wcześniej. Coraz bliżej jest do tego, co pokazywałem na ostatnich zgrupowaniach i cieszę się, że to mi pozwoliło być dzisiaj w czołowej dziesiątce - mówił po konkursie Polak w rozmowie ze skijumping.pl.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje

Na sezon 2024/25 Kubacki ma jasno określone cele. Postanowił poruszyć temat przy okazji wspomnianej rozmowy. - Mam jasną wizję, co trzeba zrobić. Staram się tylko do tego podejść małymi kroczkami, bo mam doświadczenia z poprzedniego sezonu, gdzie próba przeskoczenia czegoś i zrobienia dwóch kroków naraz wiemy, jak się kończyła. Dlatego wolę to zrobić na spokojnie. Nie chcę się nakręcać, tylko konsekwentnie robić swoje ze skoku na skok i z weekendu na weekend - przyznał.

Kolejne zmagania w ramach Pucharu Świata odbędą się w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza. Mimo że nasz zawodnik nie jest fanem obiektu, to jest zadowolony z rywalizacji w naszym kraju.

- Myślę, że będziemy mieli komplet polskich kibiców na trybunach. Zawsze fajnie poczuć tę atmosferę i to coś, co nas buduje i podnosi na duchu, kiedy kibice są z nami i widzimy, że nas wspierają - zdradził Kubacki.