Tajner przewiduje niespodziankę Polaków na TCS. Takie ma argumenty

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner

Polscy skoczkowie w sezonie 2024/2025 Pucharu Świata są bardzo niestabilni. Mimo że w sukces Biało-Czerwonych w nadchodzącym TCS trudno wierzyć, optymistą jest Apoloniusz Tajner. - Widzę to pozytywnie - mówił były prezes PZN w rozmowie z "Faktem".

W tym artykule dowiesz się o:

Niestety, tak jak w poprzednim sezonie, reprezentanci Polski są daleko od ścisłej czołówki. Stać ich tylko na pojedyncze przebłyski, a ostatnio optymizmem powiało w Titisee-Neustadt, kiedy ósme miejsce zajął Jakub Wolny. 29-latek jednak zawiódł w Engelbergu.

Co więc dalej? Obecnie w ekipie Thomasa Thurnbichlera nie ma lidera. Kamil Stoch, który przez wiele lat był filarem Biało-Czerwonych, ominie nadchodzący Turniej Czterech Skoczni. Wszystko oczywiście ma związek ze spadkiem formy.

Apoloniusz Tajner, były m.in. prezes Polskiego Związku Narciarskiego, wyraża jednak optymizm co do występu naszych skoczków. Swoją opinię na temat nadchodzącej imprezy wyraził w rozmowie z "Faktem".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowe wyzwanie Włodarczyk w Katarze

- Widzę to pozytywnie. Z mojego doświadczenia wynika, że cały grudzień to jakby pierwszy osobny etap sezonu. Nawet z Adamem Małyszem to przechodziłem. Cały grudzień wygrywał, a na turnieju już był w dół. Potem kolejne dwa konkursy, jeszcze bardziej w dół. Następnie nastąpił miesiąc przerwy, powrót i Adam nagle zdobył dwa mistrzostwa świata. To był zwariowany sezon - mówił.

Skąd taki optymizm? Apoloniusz Tajner przypomniał sezon 2002/03, kiedy Adam Małysz pod jego wodzą zdobył dwa mistrzostwa świata w Val di Fiemme, mimo słabszego występu w Turnieju Czterech Skoczni. Wtedy dołożył także triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

- Te wszystkie lata spędzone przy skokach pokazały mi, że grudzień to jeden etap, a Turniej Czterech Skoczni to już coś innego. Później zakończy się turniej i zacznie się trzecia część sezonu, zazwyczaj z główną imprezą. Wtedy dopiero kształtuje się właściwa czołówka. To wcale nie muszą być ci, którzy akurat w listopadzie i grudniu wygrywają - dodał były szkoleniowiec.

73. edycja Turnieju Czterech Skoczni wystartuje w sobotę w Oberstdorfie. Tego dnia zaplanowano kwalifikacje, natomiast pierwsze zawody odbędą się w niedzielę, 29 grudnia. Rywalizacja rozpocznie się o godzinie 16:30.

Komentarze (8)
avatar
Srdjan
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tajner po prostu leśny dziadek. 
avatar
MarioZam
4 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
>Polscy skoczkowie w sezonie 2024/2025 Pucharu Świata są bardzo niestabilni< - ktoś sobie z nas żartuje. Właśnie jest odwrotnie, prezentują jak najbardziej stabilną formę. A odnośnie bajek p. T Czytaj całość
avatar
MarioZam
4 h temu
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Od godziny nie ukazał się ani jeden nowy komentarz, te co są widoczne mają ciągle pokazany ten sam czas dodania. Ktoś manipuluje nawet takim bzdurnym artykułem 
avatar
zbych22
5 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odpalą race i PZN zapłaci karę. 
avatar
zbych22
5 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obecnie w ekipie Thomasa Thurnbichlera nie ma lidera - trzeba go powołać z urzędu. Wtedy wszyscy jak jeden mąż będą skakać w TCS po 200 m. Co ma lider do skoków i formy pozostałych?