Polak usłyszał nazwisko Niemca i wypalił. "Szczyl"

Getty Images / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł (Dominik Berchtold/VOIGT) i Andreas Wellinger (Andrzej Iwanczuk/NurPhoto)
Getty Images / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł (Dominik Berchtold/VOIGT) i Andreas Wellinger (Andrzej Iwanczuk/NurPhoto)

Aleksander Zniszczoł w niedzielnym konkursie 73. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie zmierzy się z Niemcem - Andreasem Wellingerem. Na pytanie Skijumping.pl, co sądzi o swoim najbliższym rywalu, odpowiedział jednym słowem - "szczyl".

Choć sobotnie treningi w Oberstdorfie i skoki na 126,5 m i 131 m dawały nadzieję na bardzo dobry rezultat, kwalifikacje do pierwszego konkursu 73. Turnieju Czterech Skoczni zdecydowanie nie poszły po myśli Aleksandra Zniszczoła.

Polak oddał skok na 117,5 metra, co dało mu 38. miejsce. Oznacza to, że 30-latek o finał zawodów zawalczy ze sklasyfikowanym na trzynastej pozycji Andreasem Wellingerem. - Jestem ciekawy, co się wydarzy i mojej dyspozycji. Mam poukładane w głowie, co chcę zrobić i to zrobię - zaznaczył w rozmowie z portalem Skijumping.pl.

Co poszło nie tak w kwalifikacjach? - Po pierwsze nie trafiłem z wiatrem, a po drugie ten skok nie był dobry. Popełniłem błąd, który mi się bardzo zdarza. Może dlatego, że chciałem więcej i dołożyć, żeby dobrze wejść w turniej. I może nie wytrzymałem tej swojej wewnętrznej presji - odpowiedział Zniszczoł.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"

- Zrobiłem "pompkę" i ten próg w ogóle mi nie oddał - wyjaśnił skoczek, który na niedzielę ma jasny plan. - Chcę po prostu oddać swój skok. Taki, po którym się uśmiechnę i nie będę miał sobie nic do zarzucenia - podkreślił zawodnik.

"Wellinger, co o tym gościu myślisz?" - został zapytany Aleksander Zniszczoł. - Szczyl - wypalił z humorem Polak. - Młodszy ode mnie (tylko o rok - przyp. red.) - rozwinął skoczek narciarski.

To właśnie Niemiec będzie faworytem, ale Polak wierzy, że jest w stanie zaskoczyć i wywalczyć awans. - Mogą być różne sytuacje, gdzie ten faworyt przegrywa. W mojej sytuacji na pewno tak będzie. System KO może czasem sprawić niespodziankę - zakończył Zniszczoł.

Komentarze (2)
avatar
narike
29.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Myślę,że już czas zmienić kadrę Polskich skoczków,co niektorzy nadają się już na emeryturę. 
avatar
Tomasz
29.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Wybitna odpowiedź polskiego głąba... Masakra, pewnie bierze przykład z Żyły! Wstyd Zniszczol brzydalu.