Philipp Raimund, niemiecki skoczek narciarski, oddał skok na 138,5 m podczas kwalifikacji do ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Mimo zadowolenia z wyniku Raimund nie szczędził krytyki wobec skoczni.
- Nadal nie lubię tej skoczni, ponieważ denerwuje mnie rozbieg - powiedział z uśmiechem na twarzy w rozmowie z ZDF.
- Jestem osobą niecierpliwą i zbyt porywczą na rozbieg, który wydaje się być pod górę i trwa bardzo, bardzo długo - dodał na temat obiektu w Bischofshofen.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
W przeszłości jego skoki w tym mieście nie były udane. Teraz jednak zauważył poprawę w swoich próbach. - Powoli jednak godzę się z tą skocznią - stwierdził po kwalifikacjach, w których zajął 15. miejsce.
Mimo zadowolenia ze swojej próby Niemiec odczuł, że jego skok mógł być jeszcze lepszy. W poniedziałek (6 stycznia) będzie miał okazję się poprawić zarówno w serii próbnej, jak i w konkursie. Przy dobrych wiatrach kibice zobaczą go na belce startowej trzy razy.
Seria próbna przed ostatnimi zmaganiami TCS zaplanowana została na godzinę 15:00. Z kolei konkurs rozpocznie się o 16:30. Faworytem do końcowego triumfu w Bischofshofen jest Stefan Kraft, lider klasyfikacji generalnej cyklu.