Po konkursach w Wiśle, Hinterzarten i Courchevel przyszedł czas na weekend w dalekiej Japonii, gdzie tradycyjnie już zabrakło wielu wspaniałych gwiazd. Do Kraju Kwitnącej Wiśni wybrał się jednak Andreas Wank. Niemiec wyraźnie pokazał, że jest zainteresowany wygraną w tegorocznej edycji letniej Grand Prix. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów po kilku sezonach swoje sukcesy z kariery juniorskiej zaczął osiągać również w rywalizacji z seniorami.
Sobotnie zawody w Hakubie były popisem 24-letniego Wanka. Bohater MŚJ w Zakopanem nie dał swoim przeciwnikom najmniejszych szans już w pierwszej serii, uzyskując w znakomitym stylu aż 130,5 m. Jak się później okazało - była to najlepsza odległość całego konkursu. W finałowej rundzie utalentowany sportowiec z Halle jedynie dopełnił formalności, lądując na 126 metrze. Przewaga Wanka nad resztą stawki była bezapelacyjna, ale o nokaucie nie mogło być mowy. Wysoki poziom prezentowali bowiem zarówno Simon Ammann, jak i wiecznie żywy Noriaki Kasai.
Szwajcar w dalszym ciągu prezentuje doskonałą formę, zaś doświadczony Azjata pomimo czterdziestu lat z powodzeniem walczy z plejadą znacznie młodszych od siebie skoczków. Zupełnie na innym biegunie jest Kazuyoshi Funaki. Mistrz olimpijski z Nagano piątkowe kwalifikacje przebrnął wprawdzie pomyślnie, ale w walce o punkty pokonał tylko Jewgienija Lewkina. Warto podkreślić, że pomimo obecności japońskich weteranów i znakomitych startów kadry Kraju Kwitnącej Wiśni, na trybunach olimpijskiego obiektu na palcach jednej ręki można było policzyć dopingujących kibiców. Fani składali się głównie z dziennikarzy prasowych i rodzin przedstawicieli gospodarzy.
Polacy wypadli dość przeciętnie. Słabszą niż zwykle obsadę zawodów wykorzystali jedynie Dawid Kubacki i Bartłomiej Kłusek. Ten pierwszy na półmetku zmagań był dopiero 13-ty, ale po kapitalnej próbie w finale przesunął się aż o osiem "oczek", powtarzając tym samym występ w Courchevel. Punkty do klasyfikacji generalnej LGP za pozycję w trzeciej "10" zdołał zdobyć jeszcze Krzysztof Miętus. Pozostali biało-czerwoni pełnili jednak rolę outsiderów. Zarówno Krzysztof Biegun, jak i Aleksander Zniszczoł okazję do rehabilitacji dostaną już w niedzielę.
M | Zawodnik | Kraj | Nota | Skoki |
---|---|---|---|---|
1 | Andreas Wank | Niemcy | 259,8 | 130,5 m/126 m |
2 | Simon Ammann | Szwajcaria | 251,1 | 126,5 m/125,5 m |
3 | Noriaki Kasai | Japonia | 248,3 | 124,5 m/126 m |
4 | Michael Neumayer | Niemcy | 246,1 | 123 m/126 m |
5 | Dawid Kubacki | Polska | 245,9 | 120,5 m/129,5 m |
6 | Taku Takeuchi | Japonia | 240,5 | 120,5 m/127,5 m |
7 | Jurij Tepes | Słowenia | 238,2 | 124 m/122 m |
8 | Sho Suzuki | Japonia | 237,7 | 120 m/122,5 m |
9 | Andreas Stjernen | Norwegia | 235,9 | 121 m/122,5 m |
10 | Yuta Watase | Japonia | 235,8 | 122 m/122 m |
14 | Bartłomiej Kłusek | Polska | 232,3 | 120,5 m/121,5 m |
23 | Krzysztof Miętus | Polska | 223,4 | 115 m/122 m |
38 | Krzysztof Biegun | Polska | 96,1 | 111 m |
43 | Aleksander Zniszczoł | Polska | 91,0 | 107,5 m |
M | Kraj | Punkty |
---|---|---|
1 | Japonia | 1197 |
2 | Niemcy | 1172 |
3 | Polska | 817 |
4 | Austria | 748 |
5 | Słowenia | 708 |
6 | Norwegia | 571 |
7 | Szwajcaria | 254 |
8 | Francja | 232 |
9 | Czechy | 226 |
10 | Kanada | 148 |
11 | USA | 147 |
12 | Włochy | 137 |
13 | Finlandia | 55 |
14 | Bułgaria | 41 |
15 | Rosja | 22 |