- Konferencja prasowa na temat Pucharu Świata zawsze po części dotyczyła problemów z naszej strony. Często nie mieliśmy przygotowanego obiektu ani podpisanej umowy z Centralnym Ośrodkiem Sportu. Teraz jednak skocznia jest w doskonałym stanie, a umowę podpisaliśmy trzy tygodnie temu po 20-minutowych negocjacjach - mówił 12 grudnia na konferencji prasowej zorganizowanej z okazji Pucharu Świata w Wiśle i Zakopanem Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.
Jak zaznaczył szef TZN-u jest jednak jeden czynnik, który może działać na niekorzyść organizatorów. To rutyna.
- W Wiśle pewnie denerwują się, jak będzie przebiegać impreza, natomiast moim największym zmartwieniem jest rutyna. Ważne, żeby w nią nie popaść. Na szczęście mamy młodych ludzi - choćby Jana Kowala, kiedyś doskonałego skoczka, teraz odpowiedzialnego za stronę sportową zawodów oraz Wojciecha Gumnego, który sprawuje pieczę nad stroną logistyczno-organizacyjną. Ci ludzie pilnują, żebyśmy w tę rutynę nie popadli - cieszył się prezes.
Oprócz świetnej atmosfery wśród kibiców i dobrego występu (miejmy nadzieję) naszych zawodników, furorę podczas PŚ mają zrobić także trybuny. Podobno stanowią one ewenement na skalę światową.
- Mamy unikalne trybuny. Na świecie chyba tylko dwie skocznie są w takie wyposażone. Zawody z bocznych trybun ustawionych na górze ogląda się fenomenalnie! - nie ukrywał ekscytacji prezes.