- Po powrocie z Egiptu zaczęliśmy treningi, jednak bardziej we własnym zakresie - nie są to ćwiczenia zorganizowane. Głównie chodzi o przygotowanie wytrzymałościowe, do którego dołączam elementy siłowni. Są to typowe zajęcia dla tego okresu - tłumaczy Dawid Kubacki w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Jak podkreśla kadrowicz Łukasza Kruczka ostatnio nie miał wiele odpoczynku. Po pobycie w Egipcie zaczęły się liczne spotkania, sporo czasu zabierają także studia. - Nie było zbytnio zauważalnej przerwy między treningami, więc na razie nie odczuwam wyraźnej tęsknoty za skokami. Wiem jednak, że powoli będzie ona narastać - przyznaje 23-latek.
Dawid Kubacki twierdzi, że mimo krótkiej przerwy nie zatracił wypracowanej motoryki. Na początku treningów była chwila gorszego samopoczucia, ale psychicznie wciąż czuje się bardzo dobrze. To szczególnie ważne przed zbliżającym się sezonem olimpijskim.
- Ubiegły sezon można nazwać przełomowym. Było coś, czego wcześniej mi brakowało. Kolejne sezony mają być kontynuacją tego, co wypracowałem wcześniej, a także próbami osiągania coraz lepszych wyników. Po takim sezonie ważna jest swoboda myślenia, komfort psychiczny. Nie mam żadnych obaw przed tym, co ma nadejść - zaznacza kadrowicz Łukasza Kruczka.
Przypomnijmy, w ubiegłym sezonie Dawid Kubacki uplasował się na 36. lokacie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Na swoim koncie zebrał 142 punkty. Ponadto, podczas mistrzostw świata w Val di Fiemme/Predazzo wywalczył brązowy medal w drużynie.
Może war Czytaj całość