Maciej Kot dla SportoweFakty.pl: Nie obawiam się o miejsce w kadrze olimpijskiej

[tag=6604]Maciej Kot[/tag] podczas Turnieju Czterech Skoczni zanotował nieco słabszy występ. Mimo tego, jest spokojny o miejsce w olimpijskiej kadrze Łukasza Kruczka.

- Nie analizowałem zbyt długo Turnieju Czterech Skoczni. Bardziej myślę o przyszłych konkursach. Na pewno jednak ocena TCS na chłodno była lepsza niż ta zaraz po zawodach. Pojedyncze konkursy może nie były zbyt udane i cały czas czegoś brakowało, ale lokata w klasyfikacji generalnej, czyli 12. miejsce jest w porządku - podkreśla zawodnik urodzony w Limanowej.

Jak zaznacza skoczek, podczas niemiecko-austriackich zawodów nie popełniał jednego, konkretnego błędu, który powtarzał się od Oberstdorfu do Bischofshofen. Głównie chodziło jednak o mankamenty w pozycji dojazdowej. - Zgubiłem ją przenosząc się na kolejne konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Postawa dojazdowa niesie potem za sobą problemy przy odbiciu. Jak się jeden błąd poprawiło, to pojawiał się drugi. Trudno było poradzić sobie z tym wszystko naraz, choć staraliśmy się skupiać na pojedynczych rzeczach - nie ukrywa podopieczny Łukasza Kruczka.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas.

Powstaje pytanie, czy będzie czas, aby wyeliminować błędy. O zorganizowanie treningu z prawdziwego zdarzenia w kraju jest teraz niezwykle trudno - skoczkowie potrzebują śniegu, a temperatury w Polsce nadal w ciągu dnia są dodatnie. - Przed zawodami na Kulm nie będzie gdzie trenować. Mieliśmy nadzieję, że może się uda, ale niestety ostatecznie nie ma takiej możliwości. Być może po tych konkursach gdzieś w Polsce potrenujemy, a jeśli nadal nie będzie takiej szansy, to w Ramsau - tłumaczy 22-latek.

Apoloniusz Tajner w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl zapewnił, że wyklarował się trzon kadry na igrzyska, w którym raczej nic się nie zmieni. Stanowią go Kot, Piotr Żyła i Kamil Stoch. Jak zaznacza ten pierwszy, decydujący głos należy do trenera, ale coś jest w słowach prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. - Trzon się wykrystalizował już po lecie i początku zimy. Poziom jest zadowalający, bo cały czas zdobywamy punkty, a jak trafi się dobry dzień to skoki są naprawdę przyzwoite. Formy nie musimy mieć teraz, ona ma być na igrzyska. Skład zapewne będzie ustalony po zawodach w Zakopanem, więc dobrze by było, aby dyspozycja wzrastała, aby w Zakopanem pokazać, że warto nas wziąć do Soczi. Nie obawiam się jednak o miejsce w kadrze olimpijskiej - wyznaje Maciej Kot.

Przypomnijmy, Maciej Kot podczas Turnieju Czterech Skoczni uzbierał 858,5 punktu. Ten wynik pozwolił mu zająć 12. pozycję po czterech konkursach. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata kadrowicz plasuje się na 17. lokacie. Jego dorobek to 193 punkty.

Komentarze (5)
pawbed
8.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maciej w Soczi na skoczni normalnej może zamieszać. W tym sezonie nie będąc jeszcze w najwyższej formie bardzo dobrze skakał na K-90 w Lillehammer (5 miejsce). 
avatar
LiveAsIfYouWillDieToday
8.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Sliwuch
8.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
TCS pokazał, że Maciek skacze równo, a to jest ważne w kontekście turnieju drużynowego w Soczi. Jak jeszcze skoryguje błędy to powinno być w porządku, choć jak dla mnie i tak największym proble Czytaj całość
avatar
tomas68
8.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Źle to wygląda bo młodzi już go wyprzedzają a on stoi w miejscu.