Peter Prevc najlepszy w Bad Mitterndorf, Kamil Stoch na dziewiątym miejscu

Maciej Mikołajczyk 12 Stycznia 2014, 16:09

Peter Prevc sięgnął w Bad Mitterndorf po swoje pierwsze w karierze pucharowe zwycięstwo. Słoweniec wygraną zapewnił sobie lotami na odległość 186 i 198 metrów i z dorobkiem 180 punktów zasłużenie wywalczył małą kryształową kulę za weekendowe konkursy na Kulm. Podopieczny Gorana Janusa wysoką formę zasygnalizował już podczas 62. edycji Turnieju Czterech Skoczni, którą zakończył na czwartym miejscu. Młody zawodnik z Kranju w tym sezonie na podium stanął już po raz czwarty, przypominając tym samym, że jest trzykrotnym medalistą mistrzostw globu z Val di Fiemme.

Na drugiej pozycji z nieznaczną stratą do Prevca sklasyfikowano coraz lepiej spisującego się Gregora Schlierenzauera. Austriak w ostatnim czasie prezentował wyjątkowo niestabilną dyspozycję, ale w Tauplitz imponował niesamowitą regularnością, podobnie jak 41-letni Noriaki Kasai. Japończyk w sobotę w znakomitym stylu został najstarszym triumfatorem konkursu Pucharu Świata, a dzień później po raz 47. znalazł się na "pudle". Samuraj z Shimokawy w pierwszej serii wypadł poniżej oczekiwań, ale w drugiej popisał się najlepszą odległością zawodów, jako jedyny z całej stawki przekraczając magiczną granicę dwustu metrów.

Ogromne powody do niezadowolenia po niedzielnych zmaganiach może mieć Simon Ammann. Szwajcar na półmetku rywalizacji z ogromną przewagą przewodził stawce i wydawało się, że jego wiktoria jest już przesądzona. Bohater "Helwetów" w finałowej rundzie jednak nie zachwycił, lądując na 190. metrze. Taki rezultat przy znacznie lepszych wynikach jego najgroźniejszych rywali dał mu ostatecznie dopiero czwartą lokatę. "Simi" w dalszym ciągu musi więc poczekać na swoją premierową wygraną na austriackiej ziemi. Najlepsze tej zimy występy odnotowali Norweg Anders Fannemel i Czech Jan Matura, którzy zamknęli czołową "szóstkę".

Kamil Stoch pomimo dziewiątej pozycji zdołał utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu i w najbliższym konkursie skakać będzie w żółtej koszulce przed własną publicznością. Mieszkaniec Zębu znów zaprezentował się dobrze, ale bez błysku, dotykając "deskami" zeskoku przy 171. i 189. metrze. Tuż za Stochem uplasował się Maciej Kot, który oddał dwa równe loty. Punkty za lokaty w najlepszej "30" zdobyli też wyraźnie spuszczający z tonu Piotr Żyła, przyzwoicie radzący sobie Klemens Murańka i Jan Ziobro - ten ostatni w kwalifikacjach ustanowił swój nowy rekord życiowy (192 m). Najsłabszym ogniwem w zespole biało-czerwonych ponownie okazał się Dawid Kubacki.

Puchar Świata nie zwalnia tempa. Następne zawody już w czwartek w rodzinnym mieście Adama Małysza.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas.

Końcowa klasyfikacja Pucharu Świata w lotach:

Kamil Stoch z żółtą koszulką w Wiśle

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)