- Założenia, jakie mieliśmy przed sezonem letnim są realizowane w pełni. Wszystko idzie zgodnie z planem. Trudno cały czas skakać dobrze. Zima jest najważniejsza. Po to się teraz przygotowujemy i bierzemy udział w konkursach, żeby najlepsza forma przyszła na właśnie wtedy - tłumaczy Ziobro.
Skoczek podkreśla, że jeszcze wiele kwestii jest do dopracowania, kadra wciąż testuje nowy sprzęt. - W podobnym czasie w tamtym roku skakałem lepiej i początek sezonu zimowego był dobry, ale jak pamiętamy pod koniec radziłem sobie już gorzej - przypomina zwycięzca ubiegłorocznego konkursu Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu.
[ad=rectangle]
Podopieczny Łukasza Kruczka zaznacza, że założeniem na sezon zimowy nie będzie jak najlepszy start na mistrzostwach świata, ale przejście przez sezon prezentując wysoką formę. - Nie można myśleć tylko o Falun. W poprzednim sezonie bardzo chciałem jechać na igrzyska olimpijskie, a po nich trudno było mi się zmotywować na kolejne zawody. Nie mogę tego błędu popełnić drugi raz. Wyciągnęliśmy z niego wnioski - mówi 23-latek.
Zawodnik nie ukrywa, że odczuwa głód skakania, daje się jednak zauważyć, że najważniejsza dla niego jest realizacja założeń, jakie opracowano przed latem. - Każdy czeka na zimę. Teraz musimy całkowicie wypełnić plan, aby niczego nie pominąć. Na razie nic nie stanęło nam na przeszkodzie - przyznaje Ziobro.