Nieco zaskakujący mistrz świata juniorów z włoskiego Predazzo podkreśla, że sukces był mu bardzo potrzebny. - Na pewno jest to bodziec zachęcający do dalszej pracy, dodający energii. Ciężko jest tym, którzy trenują i nie osiągają sukcesów - twierdzi Jakub Wolny.
[ad=rectangle]
19-letni skoczek latem potwierdza swoją wysoką dyspozycję. Punktował we wszystkich sześciu startach w Letnim Pucharze Kontynentalnym, a dwukrotnie otarł się o podium zajmując czwarte miejsca w Wiśle. Udany dla zawodnika z Wilkowic był także start w zawodach Letniego Grand Prix w Hakubie, gdzie był trzynasty i jedenasty.
- To moje najlepsze miejsca w karierze jeśli chodzi o starty w Letniej Grand Prix, ale podchodzę do tego spokojnie. Trzeba robić swoje i mieć nadzieję, że praca przyniesie spodziewane efekty - podkreśla podopieczny trenera Macieja Maciusiaka.
Dla skoczków narciarskich najważniejsze są starty w sezonie zimowym, a Jakub Wolny stawia sobie ambitne cele. - Mistrzostwa świata juniorów będą jednym z ważniejszych startów. Chciałbym obronić tytuł wywalczony w Predazzo - podkreśla i dodaje, że wraz z kadrą B chce też z dobrej strony pokazywać się w zawodach seniorskich.
- Naszym celem jest Puchar Kontynentalny i zajmowanie dobrych miejsc, ale też starty w Pucharze Świata. Liczymy, że uda się zaliczyć jak najwięcej występów i nazbierać jak najwięcej punktów - kończy z nadzieją Wolny.