Piątek był pechowy dla organizatorów. Gospodarze najpierw nie poradzili sobie z przygotowaniem skoczni ze względu na zbyt dużą ilość śniegu, a później wszyscy przegrali ze zbyt silnym wiatrem.
Zawodnicy starają się walczyć z nudą. Maciej Kot w rozmowie z TVP przekonywał, że bez problemu organizują sobie czas. - Graliśmy w karty, mieliśmy powtórkę z Kuusamo. Rzeczywiście w tym sezonie nasiedzieliśmy się w hotelach w Klingenthal i Kuusamo, więc doświadczenie mamy. Pomysłów jest sporo: karty, filmy, seriale, spacery. Czekanie jest mimo wszystko męczące dla psychiki i organizmu.
- Co tu robić? Kolejny urlop się zapowiada - skomentował w TVP całą sytuację Piotr Żyła. - Trzeba coś robić, żeby czas w miarę spędzić. Jakoś się udało.
- Nie przyjeżdżamy, żeby leżeć w hotelu, chcemy skakać - powiedział reporterowi TVP Kamil Stoch. - Po godzinie czekania można liczyć, że się odda jako taką próbę. Mamy możliwość ogrzania się, jest specjalne pomieszczenie. Trzeba znaleźć sobie system, nie można siedzieć przez godzinę i nic nie robić. To jest siedzenie, ale w pełnej gotowości.
W sobotę w Lillehammer mają się odbyć kwalifikacje i konkurs indywidualny. Skoczkowie mają nadzieję, że tym razem warunki atmosferyczne pozwolą na przeprowadzenie zawodów. Na Facebooku próbował zapeszać Piotr Żyła, który zamieścił żartobliwy film:
wieje i wieje:-Pz Maciej Kot
Posted by Piotr Żyła- Official on 5 grudnia 2015
Początek kwalifikacji zaplanowano na 15:15. Pierwsza seria konkursowa zgodnie z planem ma się rozpocząć o 16:45.