Adam Małysz ostro o dyskwalifikacji polskiego talentu

- Niemożliwe, by jednego dnia strój był dobry, drugiego zły, a następnie znów prawidłowy - stwierdził najbardziej utytułowany polski skoczek, nawiązując do sobotniej dyskwalifikacji Andrzeja Stękały.

20-latek bardzo dobrze rozpoczął zmagania w Pucharze Kontynentalnym. W norweskiej Renie podopieczny Macieja Maciusiaka wygrał piątkowe zawody na obiekcie normalnym (HS 111), a dwa dni później stanął na drugim stopniu podium na dużej skoczni (HS 139). Wynik mógł być jeszcze lepszy, ponieważ w sobotę na półmetku rywalizacji Polak prowadził, ale został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

Z taką decyzję sędziów odpowiedzialnych za mierzenie strojów skoczków nie zgodził się Adam Małysz. -  Bulwersuje mnie to dlatego, że Andrzej za każdym razem skakał w tym samym stroju. I tylko w sobotę, w obwodzie brzucha, był o półtora centymetra za duży? Nikogo za rękę nie złapałem, ale ktoś musiał kombinować. Czasem koło kontrolera kręcą się osoby trzecie i szepczą, wtrącają się - stwierdził czterokrotny zdobywca Pucharu Świata, dodając: - Niemożliwe, by jednego dnia strój był dobry, drugiego zły, a następnego znów prawidłowy. Bzdura. Może tolerancja jest za mała? Teraz wynosi tylko centymetr - tyle luzu mogą mieć zawodnicy między ciałem, a kombinezonem.

Jak zatem według Adama Małysza powinno wyglądać sprawdzanie skoczków? - Wystarczy pomiar kroku. Wielkość kombinezonu w obwodach powinna być dowolna, każdy znalazłby coś dla siebie - podkreślił obecny kierowca rajdowy.

Andrzej Stękała po świetnej inauguracji sezonu otrzymał już powołanie do głównej kadry na pucharowe zawody w Engelbergu. Po udanym, zwłaszcza drugim konkursie w Niżnym Tagile, kibice oczekują dalekich skoków wszystkich Polaków na Gross-Titlis-Schanze (HS137). Małysz tonuje jednak nastroje.

- Nie liczmy na cuda w Engelbergu. Miejmy nadzieję, że nastąpi tam po prostu przełom i na Turniej Czterech Skoczni kadra pojedzie spokojniejsza - zakończył czterokrotny mistrz świata na łamach Przeglądu Sportowego.

Źródło: Przegląd Sportowy

Rywalizacja w Engelbergu rozpocznie się od piątkowych treningów i kwalifikacji do sobotnich zmagań. Polskę obok Stękały reprezentować będą: Kamil Stoch, Stefan Hula, Maciej Kot, Piotr Żyła, Klemens Murańka i Dawid Kubacki.

Program zawodów w Engelbergu:

18.12.2015, piątek
12:00 - oficjalny trening
14:00 - kwalifikacje

19.12.2015, sobota
12:45 - seria próbna
14:15 - pierwsza seria konkursowa

20.12.2015, niedziela
12:15 - kwalifikacje
14:15 - pierwsza seria konkursowa

[b]Zobacz także: Szczere wyznanie Kubackiego: byłem zaskoczony, dało mi to kopa w d...

[/b]

Komentarze (6)
avatar
yes
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon" - nie podano nam konkretnie za co. Kiedyś mówił (chyba) Kot w TV o zawiłościach dotyczących regulaminów kombinezonowych. Nie jest to rzecz pro Czytaj całość
avatar
krajeś
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to jest mafia i nie pozwolą tak sobie Polaczkowi wygrywać!!!!!!!!!!! 
avatar
tomas68
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czep ty się swoich pseudo startów w rajdach a nie szukasz winy po organizatorach. 
avatar
pablo80 - RSKZ
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czyżby kombinacja norweska...??? 
avatar
piotruspan661
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Dyskwalifikacja, dyskwalifikacją ale większym nieszczęściem dla młodego zawodnika jest to, że wpadł w łapy Kruczka.