W kwalifikacjach zwyciężyli ex aequo Dawid Kubacki i Taku Takeuchi. Na trzecim miejscu znalazł się Kamil Stoch. W czołowej szóstce znalazło się również miejsce dla Macieja Kota i Stefana Huli. Awans do zawodów wywalczyli także Andrzej Stękała i Klemens Murańka.
Skąd wzięła się tak dobra postawa Polaków?
- Myślę że już loty w Kulm były w pewnym sensie inne. Do tego doszedł trening, który część z zawodników odbyła przed Pucharem Świata w Zakopanem, no i samo Zakopane. Trzeba tylko skakać swoje, a nie patrzeć na wynik. Jeśli cel jest wynikowy, a nie zadaniowy, to jest to pierwszy krok do tego, by skoki były słabsze - mówi trener Łukasz Kruczek w rozmowie z Bartoszem Leją z serwisu skokipolska.pl.
Najrówniej skaczącym zawodnikiem okazał się Maciej Kot, który w kwalifikacjach zajął 5. miejsce, a wcześniej, podczas serii treningowych był na 9. i 10. pozycji.
- U Maćka wszystkie trzy skoki były bardzo podobne od strony jakościowej, wysoce powtarzalne - ocenia Łukasz Kruczek.
Za równe skoki chwali również Kamila Stocha, spodziewając się, że wkrótce jego wyniki będą jeszcze lepsze.
- W tej chwili można powiedzieć, że jego skoki są w pewnym stopniu ustabilizowane i to zarówno od strony technicznej, jak i mentalnej. Co nie oznacza, że może sobie pozwolić już na pełen automatyzm. Forma powinna cały czas zwyżkować - dodaje.
Polski skoczek wspomina najgroźniejszy wypadek w karierze