Kruczek był trenerem polskiej kadry od 2008 roku. W ciągu ośmiu lat pracy poprowadził Stocha do dwóch złotych medali olimpijskich w Soczi, złotego medalu na mistrzostwach świata w Val di Fiemme w 2013 roku, Kryształowej Kuli w sezonie 2013/14 oraz brązowych medali w konkursach drużynowych na mistrzostwach świata w Val di Fiemme i w Falun.
W czasie słabego sezonu 2015/16 Kruczek zdecydował się ustąpić ze stanowiska. W kwietniu został wybrany na stanowisko trenera reprezentacji Włoch. Umowa została podpisana na dwa lata z opcją przedłużenia.
- Oferta z włoskiej federacji była dla mnie dość nieoczekiwana. Dyrektor sportowy FISI Sandro Pertile wiedział, że wraz z końcem sezonu odchodzę z reprezentacji Polski. Długo rozmawialiśmy i uznałem, że to dla mnie interesujący projekt. Postanowiłem podjąć się tej pracy, żeby pomóc w odrodzeniu włoskich skoków - powiedział serwisowi fisi.org polski trener.
ZOBACZ WIDEO Francuzi obawiają się zamachów? "Nie jesteśmy gotowi na Euro"
Miniony sezon był bardzo słaby dla reprezentacji Włoch. Jedynym zawodnikiem, który punktował w Pucharze Świata, był Sebastian Colloredo. 28-letni zawodnik startował w 15 zawodach (z czego pięć razy nie przebrnął kwalifikacji), łącznie zdobył 11 punktów.
Poniżej swoich możliwości prezentował się również Davide Bresadola. Dwa sezony temu był w stanie kwalifikować się do zawodów, w Lillehammer zajął nawet 9 miejsce. W minionym próbował startu cztery razy, trzy razy nie przebrnął kwalifikacji, a w Lillehammer, gdzie nie rozgrywano kwalifikacji, zajął 65 miejsce.
Pozostali zawodnicy również nie imponowali. Roberto Dellasega, Alex Insam, Daniele Varesco i Andrea Morassi nie byli w stanie przebrnąć żadnych kwalifikacji. Ten ostatni postanowił zakończyć karierę.
Włosi spore nadzieje wiążą z Insamem. 19-latek w tym sezonie zajął drugie miejsce w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Bischofshofen. W Pucharze Świata nie szło mu tak dobrze. Próbował startów w Klingenthal, Willingen i Wiśle, ale nie zdołał przebrnąć kwalifikacji. W Wiśle zaliczył upadek, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń. W przyszłości o sile kadry mogą stanowić obecnie 15-latkowie - Giovanni Bresadola i Francesco Cecon. Ten drugi jest synem Roberto Cecona, najlepszego włoskiego skoczka w historii.
Trudno się spodziewać, by przyjście Kruczka odmieniło obraz włoskiej kadry niczym jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Czas na podsumowanie pracy polskiego trenera przyjdzie po sezonie olimpijskim. Włoska federacja jest świadoma słabości kadry skoczków. Celem, jaki postawiono przed Polakiem, ma być "doprowadzenie zespołu do bardziej konkurencyjnego poziomu".
Pytania o to, czy były trener Biało-Czerwonych wychowa nowego Kamila Stocha, wydają się być stawiane na wyrost. Za sukces powinno być uznane doprowadzenie dwóch-trzech włoskich skoczków do poziomu gwarantującego regularne występy i punkty w zawodach Pucharu Świata.