Adam Małysz obejmie ważną funkcję w Polskim Związku Narciarskim

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Adam Małysz
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Adam Małysz

- Mamy niespodziankę dla wszystkich kibiców. Adam Małysz wraca do skoków narciarskich - poinformował Polski Związek Narciarski na Facebooku. W najbliższych dniach obejmie on ważną funkcję w PZN.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę o godzinie 13:00 w Wiśle odbędzie się konferencja, podczas której wystąpi Adam Małysz. Podczas spotkania z dziennikarzami opowie o swojej nowej roli w polskich skokach narciarskich. Wszystko wskazuje, że będzie to funkcja dyrektora sportowego Polskiego Związku Narciarskiego, do której był przymierzany już wiosną.

- Z Adamem Małyszem mieszkamy w jednym mieście i spotykamy się bardzo często. Ciągle mu powtarzam, że widzę go przy skokach, bo jest wielkim autorytetem i wielką postacią. Młodzi zawodnicy i trenerzy są w niego zapatrzeni. Liczę, że Adam będzie pracował w Polskim Związku Narciarskim - mówił nam w marcu wiceprezes PZN Andrzej Wąsowicz.

Sam Adam Małysz podchodził do tego z dużym dystansem.

- Jako trener prowadzący kadrę na pewno bym się nie widział, ale mogę pomagać z boku i doradzać. Jeżeli chodzi o stanowisko dyrektora sportowego, to było to wspominane, ale nigdy poważnie do tego nie podchodziłem i nad tym się nie zastanawiałem. Zawsze byłem blisko skoków, ale teraz robię coś innego i chciałbym to kontynuować. A tego nie da się pogodzić. Chyba, że miałbym być tylko doradcą - mówił Adam Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Teraz sytuacja się zmieniła. We wrześniu PKN Orlen wycofał się ze sponsoringu strategicznego dla Adama Małysza, a jego dalsza kariera w motosporcie znalazła się pod znakiem zapytania.

- Jeśli nie znajdę strategicznego sponsora, który udźwignie moje starty w Pucharze Świata czy Dakarze, to w głowie już przebłyskuje mi myśl, że nie będę jeździł. Chciałbym, bo włożyłem w ten sport zdrowie i serce, ale nie za wszelką cenę. Musi iść za tym wysoki poziom. Teraz znalazłem się na rozdrożu - mówił Małysz na łamach "Polska The Times".

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kapustka: euforia była niesamowita, po meczu aż zgubiłem telefon

Źródło artykułu: