Jeszcze przed czwartkowymi skokami na Schattenbergschanze (HS137) coraz głośniej mówiło się o tym, że do grona faworytów zawodów należy zaliczyć Markusa Eisenbichlera. Od początku obecnego sezonu Pucharu Świata Niemiec zajmował miejsca na pograniczu pierwszej i drugiej dziesiątki. Co więcej po zmaganiach w Engelbergu, gdzie nasz zachodni sąsiad był 7. i 5., można powiedzieć, iż główny zainteresowany zadomowił się już wśród najlepszych.
Redakcja WP SportoweFakty umieściła Eisenbichlera w gronie skoczków, których można określić mianem czarnych koni zawodów. Już czwartkowe treningi i kwalifikacje w Oberstdorfie pokazały, że nie była to teza na wyrost.
Pierwszą serię próbną na Schattengbergschanze wygrał właśnie Niemiec po skoku na 128 metrów. W drugiej próbie aktualnie siódmy zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ skoczył jeszcze dalej (132,5 metra), ale tym razem musiał uznać wyższość Kamila Stocha.
W samych kwalifikacjach 25-latek uzyskał 137 metrów i z notą 146,1 punktu został sklasyfikowany na 6. miejscu. W piątek reprezentant gospodarzy, jeśli warunki będą sprawiedliwe, powinien włączyć się do walki z najlepszymi.
ZOBACZ WIDEO: Ojciec Macieja Kota: decyzja Łukasza Kruczka zabolała syna
Obok Norwega Daniela Andre Tandeego, Kamila Stocha, Domena Prevca, czy Austriaków Stefana Krafta i Manuela Fettnera właśnie Eisenbichlera należy zaliczyć do grona ścisłych faworytów piątkowej rywalizacji. Rok temu w Oberstdorfie najlepszy był Severin Freund. Czy i tym razem miejscowi kibice będą mieli powody do świętowania? Przekonamy się o tym w piątkowy wieczór.
Początek zawodów o 16:45. Półtorej godziny wcześniej rozpocznie się seria próbna. Relacja na żywo oraz szerokie podsumowanie zawodów na WP SportoweFakty.
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (konkurs w Oberstdorfie) w piątek o godzinie 16:30.