Piotr Żyła: Uciekłem ze szkoły, żeby zobaczyć konkurs TCS z Adamem Małyszem

PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot
PAP/EPA / PAP/Grzegorz Momot

- Oglądałem konkursy TCS w 2001 roku i kibicowałem Adamowi z ogromnymi emocjami. Dla mnie jako dla młodego zawodnika było to wielkie przeżycie. Po prostu coś wspaniałego - wspomina wybuch "Małyszomanii" Piotr Żyła w rozmowie z WP SportoweFakty.

WP SportoweFakty: Rozmawiamy na skoczni Bergisel w Innsbrucku, gdzie w 2001 roku wspaniałe zwycięstwo w trzecim konkursie Turnieju Czterech Skoczni odniósł Adam Małysz. Dało to początek "Małyszomanii". Co najbardziej zapadło panu w pamięć z tamtych konkursów?

[b][tag=11763]

Piotr Żyła[/tag]: [/b]Można powiedzieć, że wszystko. Oglądałem te konkursy i kibicowałem Adamowi z ogromnymi emocjami. Dla mnie jako dla młodego zawodnika było to wielkie przeżycie. Po prostu coś wspaniałego. Potem każdy chciał być jak Adam Małysz. Bardzo fajnie wspominam te konkursy. Nie wiem, czy powinienem się przyznawać, ale raz uciekłem wtedy ze szkoły, żeby obejrzeć zawody z Adamem. Ale może zostanie mi to wybaczone.

Tym razem sami świetnie skaczecie na Bergisel, a wasze wyniki w Turnieju Czterech Skoczni stają się coraz lepsze. We wtorek wraz z Maćkiem Kotem zajęliście miejsca na podium. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?

- Nie. Raczej wykonujemy swoją robotę i cieszymy się, że wychodzi nam to coraz lepiej.

A dlaczego wychodzi coraz lepiej?

- Jemy coraz więcej papryki.

Słyszałem, że zaczerpnęliście ten pomysł od braci Prevców?

- To już trzeba pytać Dawida Kubackiego. Tak naprawdę to on miał jakieś przecieki.

Jak spędziliście dzień przerwy w Turnieju Czterech Skoczni?

- Graliśmy dużo w karty.

Czyli poker pomaga?

- Poker. Tysiąc. Dość dużo rozmaitych gier.

Stefan Horngacher mówi, że nie gra z wami w karty, bo idzie mu zbyt słabo. A komu z was idzie najlepiej?

- Akurat najwięcej razy wygrałem ja, ale nie wiem, czy to o mnie świadczy dobrze, czy źle.

Podczas wtorkowych kwalifikacji też było trochę blefu czy skok był oddany na sto procent?

- To był taki skok, na jaki mnie stać. W sumie to bez blefu.

Jak ocenia pan szanse Kamila Stocha na zwycięstwo w 65. Turnieju Czterech Skoczni?

- Myślę, że jest na tyle mocny, że o to powalczy. Moim zdaniem jest największym faworytem. Kwalifikacje odpuścił, ale musiał w nich skakać, bo jest bardzo silny.

Rozmawiał w Innsbrucku Michał Bugno 

Autor na Twitterze:

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (konkurs w Innsbrucku) w środę o godzinie 14:00.

ZOBACZ WIDEO: Ojciec Macieja Kota: decyzja Łukasza Kruczka zabolała syna

Źródło artykułu: