Aż 144,5 metra na obiekcie imienia Paula Ausserleitnera zmierzono Markusowi Schiffnerowi (w poprzedniej serii treningowej zajął 39. lokatę). Austriak miał więc lepszą odległość niż oficjalny rekord skoczni, który wynosi 143 metry - 6 stycznia 2005 roku tyle metrów uzyskał Daiki Ito. Po występie Schiffnera obniżono belkę z trzynastej na jedenastą.
Świetne warunki wykorzystali też Andreas Wellinger, Vojtech Stursa oraz Tom Hilde, którzy również mieli ponad 140-metrowe odległości. W drugiej serii treningowej nie uczestniczył Kamil Stoch. Polak podczas pierwszej czwartkowej rundy ustał skok na odległość 141 metrów i zdobył najwięcej punktów.
Najwyżej z podopiecznych Stefana Horngachera został sklasyfikowany Dawid Kubacki. 26-letni zawodnik miał dziewiąty rezultat. Tuż przed nim uplasował się lider klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni 2016/2017 po trzech konkursach - Daniel Andre Tande. Znacznie gorsze warunki niż w połowie drugiego treningu panowały pod koniec tej serii. Maciejowi Kotowi dodano za wiatr 9,9 punktu. Zajął 52. lokatę. Jeszcze niżej (58. pozycja) znalazł się Manuel Fettner, który wystąpił tuż przed Kotem. 21. był Jan Ziobro, 29. Stefan Hula, a 31. Piotr Żyła. Skakało 63 zawodników.
Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Bischofshofen) w czwartek o godzinie 16:30.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Metry | Punkty | Belka |
---|---|---|---|---|---|
1. | Andreas Wellinger | Niemcy | 142,5 | 96,6 | 9. |
2. | Vojtech Stursa | Czechy | 140,5 | 88,1 | 11. |
3. | Tom Hilde | Norwegia | 142 | 86 | 13. |
4. | Markus Schiffner | Austria | 144,5 | 85,3 | 13. |
5. | Vincent Descombes Sevoie | Francja | 137,5 | 85 | 9. |
6. | Anders Fannemel | Norwegia | 139,5 | 83,8 | 11. |
9. | Dawid Kubacki | Polska | 133 | 78,3 | 9. |
21. | Jan Ziobro | Polska | 132,5 | 70,6 | 13. |
29. | Stefan Hula | Polska | 133 | 64,8 | 11. |
31. | Piotr Żyła | Polska | 121 | 63,6 | 9. |
52. | Maciej Kot | Polska | 102 | 42,5 | 9. |
ZOBACZ WIDEO: Polscy skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi pieniędzy