Polska pokochała twórczość nastoletniego Fina. Każdy "grał w Małysza"

 / skocznia narciarska
/ skocznia narciarska

Na punkcie tej gry oszalał cały kraj. Wszyscy wpatrywaliśmy się w rozpikselowany obraz i udawaliśmy Adama Małysza. - Były was miliony - mówi Jussi Koskela. Fin, który stworzył Deluxe Ski Jumping i zdobył serca Polaków.

W tym artykule dowiesz się o:

Wystarczyło proste pytanie: "Gramy w Małysza?". I nie trzeba było dodawać nic więcej.

Pozorny szum wiatru, złociste litery. Surowe menu startowe i charakterystyczne stukanie, gdy kursor mijał w menu kolejne pozycje. "Puchar Świata", "wybierz skocznie", "ustaw uczestników", "rozpocznij puchar". Deluxe Ski Jumping 2 stał się dowodem na to, jaka siła tkwi w prostocie. I wyobraźni.

Nie potrzeba było zaawansowanej grafiki ani skomplikowanych komend. Wystarczył kanciasty obraz oraz zdobiące tło podczas najazdu na próg fantomy drzew. Odbij się, nachyl, utrzymaj pozycję zważając na wiatr i wyląduj telemarkiem. Tyle. A dawało i daje więcej radości niż niejedna współczesna superprodukcja, krojona na miarę kinowego hitu.

Małysz gra w Małysza

Deluxe Ski Jumping został podporządkowany złotej zasadzie: "easy to play, hard to master". Skakać mógł każdy, ale dalekie loty wymagały długich godzin praktyki.

Twór nastoletniego Fina podbijał serca także dlatego - a może przede wszystkim - dzięki interakcji. DSJ na wielu płaszczyznach przypominał raczej grę planszową, nie komputerową. Radość dawało nie tylko samotne mierzenie się ze skocznią, ale i rywalizacja ze znajomymi przed jednym komputerem. Bezpośrednia, namacalna. Idealna do pracy i na lekcje informatyki. Gra znalazła się nawet w filmie "E=mc2", rekordy bito na komisariacie.

We wtorek w Lahti przy okazji spotkania z dziennikarzami swoich sił w DSJ spróbował Kamil Stoch, ale skoki chwały mu nie przyniosły. A chwilę później do grania "w Małysza" zasiadł sam Adam Małysz. Bez wielkich sukcesów.

Hit z przypadku

Pierwsza wersja Deluxe Ski Jumping powstała w 1999 roku, kolejna dwa lata później. W 2004 roku Koskela przeniósł swój świat do trójwymiaru. A po ośmiu latach postanowił jeszcze mocniej zmierzyć się z rzeczywistością, w "czwórce" zmieniając fizykę lotu oraz wiernie odwzorowując prawdziwe skocznie.

Fin na rynku był trochę jak Dawid walczący z Goliatem. I wygrał. Dziś już mało kto pamięta produkcje sponsorowane przez RTL, na czele z grą "Skoki narciarskie 2002" okraszoną nieśmiertelnym "Serdecznie zapraszam, Adam Małysz". A DSJ wiąż żyje.

Sama gra, jak to często bywa z przełomowymi produkcjami, powstała przypadkiem.
[nextpage]- Eksperymentowałem z grafiką komputerową. Nie pisałem wcale gry, ale kształty na ekranie w pewnym momencie zaczęły mi przypominać rozbieg. A jako, że chciałem poeksperymentować z fizyką, a na rynku nie było żadnych podobnych symulatorów, wybór był naturalny. Postanowiłem zrobić grę o skokach narciarskich i uchwycić magię latania - opowiada Koskela w rozmowie z WP SportoweFakty.

Pierwsza wersja powstała w dwa miesiące. Autor miał wówczas dziewiętnaście lat. - Skończyłem ją dzień przed rozpoczęciem służby wojskowej. Wysłałem do kilku znajomych, umieściłem na dwóch fińskich serwerach z oprogramowaniem - mówi. - I kiedy kilkanaście dni później zadzwoniłem do domu, skrzynka mailowa moich rodziców była zapchana.

Cała Polska oszalała

Wydanie drugiej wersji gry zbiegło się z sukcesami Małysza. Koskela lepszej sytuacji nie mógł sobie wymarzyć. - Właściwie co drugi gracz pochodził z waszego kraju. Gra była dystrybuowana na wiele sposobów i trudno mi określić dokładną liczbę użytkowników. W przypadku Polaków na pewno możemy jednak mówić o milionach - przyznaje nasz rozmówca.

Kiedy pytamy o skoczków narciarskich, Koskela nie chce zdradzać swoich klientów. Szacuje jednak, że w DSJ grało lub gra minimum pięciu z dziesięciu zawodników czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Niektórzy mówili mi nawet, że dzięki grze udało im się poprawić technikę także na prawdziwej skoczni - mówi.

ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła wyjątkowo wzruszony. Medal dedykowany dzieciom

Rekordzista z Niemiec

Nie jest tajemnicą, że kiedyś jednym z czołowych komputerowych skoczków był ubiegłoroczny zdobywca PŚ Severin Freund. - Nie tylko skakał, ale także przekazał mi kilka cennych wskazówek dotyczących poprawienia realizmu gry - przyznaje Koskela.

- Swego czasu, jeszcze w DSJ 2, byłem rekordzistą świata w długości lotu na Słowenii - chwali się Niemiec w rozmowie z naszym portalem. I dodaje, że nieźle szło mu też w kolejnej wersji gry. Do dziś jego nazwisko można znaleźć na oficjalnej stronie gry w rankingu najlepszych zawodników.

Freund na ekranie zaczął latać w wieku dwunastu lat. - Kiedy dostałem od rodziców pierwszy komputer, od razu postanowiłem poszukać gier o skokach. Deluxe Ski Jumping z miejsca przykuł moją uwagę - wspomina Freund. - Dziś już nie mam tyle czasu, aby w pełni poświęcić się grze. Jeszcze w czasach juniorskich podczas zgrupowań rywalizowaliśmy jednak na komputerze regularnie.

Z komputera na skocznię

Prawdziwi zawodnicy próbowali swoich sił na komputerze, więc i sam Koskela w końcu trafił na skocznię. W 2005 roku Fin odwiedził skocznię w Herttoniemi (K-15), gdzie karierę zaczynał Toni Nieminen.

- To było przerażające. Nie tylko po raz pierwszy stałem na skoczni. Ja nigdy wcześniej nie miałem nawet okazji zjeżdżać na nartach - wspomina dziś Koskela. - Najdalej wylądowałem w okolicach dziesiątego metra. Nie miałem więc zbyt wiele radości z lotu. Całe szczęście, że zawsze mogę włączyć komputer i skoczyć znacznie dalej.

Gra przyniosła mu nie tylko uznanie, ale i pieniądze.  - Nie zostałem milionerem, ale utrzymywałem się z niej przez piętnaście lat - mówi. Dziś pracuje w innej branży, kolejnej wersji gry nie planuje. Deluxe Ski Jumping to projekt zamknięty. I wciąż żywy.

Komentarze (8)
edzio561
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pokaz ryplej 
avatar
adlerxx
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A co mnie obchodzi jak dokładnie nazywa się to badziewie, matołku :) 
avatar
Adrian Nairda
5.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Deluxe Ski Jump - tak nazywa się ta gra gamoniu :) 
avatar
adlerxx
4.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ojoj dzieciaczki się oburzyły. Jak to dziadostwo wyszło, to normalni ludzie grali w co innego, np. MOH, Diablo 2 albo Heroes 3, a maluchy w skijumping. :) 
avatar
adlerxx
4.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Byłem i jestem fanem Adama, ale w to dziadostwo nigdy nie grałem. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.