Przypomnijmy, że podopieczny Gorana Janusa nie przyjechał do Oslo i zmagania w Raw Air rozpocznie dopiero od poniedziałkowych kwalifikacji w Lillehammer.
Absencja Słoweńca to szansa dla Macieja Kota na swój historyczny wynik w Pucharze Świata. Mowa oczywiście o klasyfikacji generalnej, w której zakopiańczyk nigdy nie był jeszcze na wyższym niż 5. miejscu.
Obecnie w tym zestawieniu 25-letni Polak zajmuje 5. lokatę i do czwartego Domena Prevca traci tylko 16 punktów. Teoretycznie nie powinien mieć zatem problemów z przeskoczeniem Słoweńca już w niedzielnych zawodach. Tak najprawdopodobniej się stanie, ale to wcale nie oznacza, że podopieczny Stefana Horngachera będzie mógł świętować swój rekordowy wynik w "generalce" Pucharu Świata.
Wszystko za sprawą Andreasa Wellingera, który w klasyfikacji głównego cyklu jest tuż za Polakiem, a dokładnie traci 35 punktów. W piątek i sobotę Niemiec skakał na Holmenkollbakken (HS134) w Oslo lepiej od Macieja Kota, co najlepiej pokazuje klasyfikacja Raw Air. W niej nasz zachodni sąsiad zajmuje 3. miejsce, a drużynowy mistrz świata z Lahti jest trzynasty, ze stratą 25,3 punktu do Wellingera.
Zobacz wideo: Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy
Jeśli jednak w niedzielę Kot odeprze ataki Niemca, to wówczas nie powinien mieć problemów z odrobieniem 16 punktów do Prevca. Taki scenariusz będzie oznaczał, że triumfator Letniego Grand Prix 2016 po rywalizacji indywidualnej w Oslo będzie zajmował 4. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, co będzie jego najlepszą pozycją w całej swojej karierze.
Początek niedzielnych zmagań na Holmenkollbakken o 12:30. Wówczas zaplanowano serię próbną. Sam konkurs rozpocznie się o 14:15. Relacja na żywo z z treningu oraz zawodów, a później ich podsumowanie na WP SportoweFakty.