Świetne wieści! Zimowe konkursy w Wiśle nie są zagrożone! Bilety znów w sprzedaży

AFP / Piotr Hawalej / Na zdjęciu: Skocznia narciarska w Wiśle
AFP / Piotr Hawalej / Na zdjęciu: Skocznia narciarska w Wiśle

Wbrew wcześniejszym informacjom, listopadowe konkursy skoków narciarskich w Wiśle nie są zagrożone, a bilety na nie znów trafiły do sprzedaży. - Sprawa wyjaśniła się w trakcie piątkowej "drużynówki" - mówi wiceprezes PZN, Andrzej Wąsowicz.

W piątkowe popołudnie Wąsowicz wstrzymał sprzedaż biletów na oba listopadowe konkursy, bo Centralnemu Ośrodkowi Sportu nie udało się rozstrzygnąć przetargu na wykonawcę torów lodowych na skoczni. Ich powstanie było jednym z warunków włączenia Wisły do kalendarza Pucharu Świata.

COS przeznaczył na inwestycję 2,2 mln zł. Do pierwszego przetargu stanęła firma z Czech, lecz w jej dokumentacji były braki. Do kolejnego zgłosiła się spółka ze Słowenii, ale ta z kolei złożyła ofertę przekraczającą budżet o 100 tys. zł. COS nie mógł jej zaakceptować i jednocześnie pozwolić sobie na kolejny przetarg, bo budowy nie udałoby się skończyć przed październikową wizytacją FIS.

Sprawa utknęła w martwym punkcie i Wąsowicz - po spotkaniu z prezesem PZN Apoloniuszem Tajnerem oraz Adamem Małyszem i dyrektorem COS Grzegorzem Kotowiczem - musiał wstrzymać sprzedaż. Na szczęście, tylko na kilka godzin.

- Mam dobre wieści. Decyzja o wstrzymaniu sprzedaży została odwołana, bo dosłownie pół godziny temu wyjaśniła się sprawa przetargu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Marzyłam o medalu w Rio, ale przede mną była długa droga

- W trakcie zawodów miałem możliwość spotkania się z człowiekiem, który złożył ofertę. Nastąpiło nieporozumienie - zagraniczni ludzie nie zrozumieli różnic między kwotą brutto a netto i tym, jak wygląda VAT w Polsce. Stąd problemy. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i przetarg zostanie rozstrzygnięty w poniedziałek - dodaje.

Wąsowicz jest też przekonany, że mimo kilkudniowego opóźnienia, inwestycję uda się zrealizować w czasie, a konkursy odbędą się bez przeszkód.

- Rozmawiałem z tym człowiekiem i przekazano mi, jak długo będzie trwać budowa. Nie widzę tu żadnego zagrożenia dla konkursów - zapewnia.

Zaplanowane na 17-19 listopada zawody Pucharu Świata w Wiśle zainaugurują zimowy sezon. Najpierw skoczkowie będą rywalizować w drużynach, a następnie odbędzie się konkurs indywidualny.

Brak budowy torów lodowych mógłby poskutkować tak odwołaniem zmagań, jak i wykreśleniem Wisły z kalendarza Pucharu Świata na kolejne lata.

Komentarze (0)