W piątek Kubacki poprowadził reprezentację Polski do zwycięstwa w konkursie drużynowym, a dzień później triumfował w zawodach indywidualnych.
- Kontynuuje trening i jest skupiony na swojej pracy. Jesteśmy zadowoleni z jego rezultatów. Jak wiadomo, Dawid miał tendencję do "odlatywania" na prawą stronę zeskoku, a teraz ląduje bliżej jego środka. Skupia się na tym, aby ograniczyć ten błąd. Radzi sobie dobrze z postawionymi zadaniami i pozwoliło mu to zwyciężyć - powiedział serwisowi skijumping.pl Stefan Horngacher.
W sobotę z bardzo dobrej strony pokazali się również Maciej Kot (2 miejsce) i Stefan Hula (5.). Piotr Żyła zajął 13 miejsce, Jakub Wolny był 29, Kamil Stoch 31, Klemens Murańka 34, Aleksander Zniszczoł 35, a Przemysław Kantyka 42. Smucić może zwłaszcza słaba pozycja Kamila Stocha.
- Popełnił błąd w pozycji najazdowej. Miał niską prędkość na progu, dodatkowo mocno spóźnił odbicie. Nie ma się jednak czym stresować. Jest na dobrej drodze do tego, aby powrócić w zimie do wysokiej formy - uspokaja trener kadry.
Horngacher przyznał, że planuje starty we wszystkich europejskich konkursach LGP, decyzje o startach w Hakubie i Czajkowskim zapadną w późniejszym terminie.
Kolejny konkurs indywidualny Letniego Grand Prix odbędzie się w sobotę 29 lipca na skoczni K-95 w niemieckim Hinterzarten.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch pójdzie w ślady Adama Małysza? "Widziałbym go w tym sporcie" (VIDEO)