Tak dużych problemów z rozegraniem zawodów organizatorzy Pucharu Świata w sezonie 2017/2018 jeszcze nie mieli. Odwołano zaplanowaną na 14:30 serię próbną. Start konkursu przekładano (przez silny wiatr i intensywne opady deszczu) z 15:30 najpierw na 15:50, a potem - 16:30. W końcu postanowiono, że rywalizacja będzie ograniczona do jednej serii i rozpocznie się około 17.
Zmagania rozpoczęto z ósmej belki. Jako pierwszy zaprezentował się Constantin Schmid. Reprezentant gospodarzy wykorzystał świetne warunki (odjęto mu za wiatr najwięcej punktów) i wylądował na 133. metrze obiektu Hochfirstschanze (K125) i - tak jak podczas sobotnich kwalifikacji - długo znajdował się na prowadzeniu. Po występach dziewięciu zawodników podwyższono belkę o jeden stopień. Dość krótkie skoki powodowały później kolejne wydłużenia rozbiegu. 28 ostatnich skoczków ruszało z dwunastej bramki. Schmida zmienił na prowadzeniu dopiero 37. zawodnik na liście startowej - Robert Johansson.
130,5 metra uzyskał Kamil Stoch. Najlepszy z Polaków zdobył 114,5 punktu i po swoim skoku zajmował trzecią lokatę. Nie wyprzedzili go skaczący później Johann Andre Forfang i Stefan Kraft.
Trzy czołowe pozycje zajęli trzej najlepsi zawodnicy klasyfikacji generalnej i to w tej samej kolejności. Zdecydowanie najdalej poszybował występujący jako ostatni Richard Freitag. Niemcowi zmierzono 145 metrów. To dla niego szóste zwycięstwo w indywidualnym konkursie PŚ. Na drugim stopniu podium stanął inny reprezentant gospodarzy Andreas Wellinger, który wywalczył 2,4 punktu mniej od triumfatora. To już drugi z rzędu konkurs PŚ, w którym Niemcy zdobyli 100 i 80 punktów do "generalki". W poprzednią niedzielę w Niżnym Tagile triumfował Wellinger, Freitag zaś był drugi.
Trzeci wynik miał Daniel Andre Tande. Stoch uplasował się ostatecznie na szóstym miejscu. Jedenasty był Dawid Kubacki. W drugiej dziesiątce zostali też sklasyfikowani Stefan Hula (trzynasty) i Piotr Żyła (dziewiętnasty).
Trzydziestą lokatę zajął Jakub Wolny. Po raz pierwszy w sezonie 2017/2018 punktów nie zdobył Maciej Kot, który upadł i został sklasyfikowany na 32. pozycji.
W czołowej trzydziestce uplasowało się aż siedmiu Niemców. Podopieczni Wernera Schustera wrócili na szczyt Pucharu Narodów - wyprzedzili Norwegów. Polska nadal jest trzecia. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Richard Freitag. Z kolei Kamil Stoch zajmuje 6. miejsce.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się 16 i 17 grudnia w Engelbergu.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Metry | Punkty | Belka |
---|---|---|---|---|---|
1. | Richard Freitag | Niemcy | 145 | 128,4 | 12. |
2. | Andreas Wellinger | Niemcy | 139,5 | 126 | 12. |
3. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 135,5 | 122,5 | 12. |
4. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 137,5 | 120,9 | 12. |
5. | Robert Johansson | Norwegia | 130,5 | 119,1 | 12. |
6. | Kamil Stoch | Polska | 130,5 | 114,5 | 12. |
7. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 130 | 113,5 | 12. |
8. | Constantin Schmid | Niemcy | 133 | 113 | 8. |
9. | Jernej Damjan | Słowenia | 129,5 | 112,8 | 12. |
10. | Noriaki Kasai | Japonia | 130 | 112,6 | 9. |
11. | Dawid Kubacki | Polska | 127,5 | 109,9 | 12. |
13. | Stefan Hula | Polska | 124 | 107,1 | 12. |
19. | Piotr Żyła | Polska | 128 | 101,6 | 12. |
30. | Jakub Wolny | Polska | 109,5 | 83,3 | 10. |
32. | Maciej Kot | Polska | 118,5 (upadek) | 78,7 | 12. |
ZOBACZ WIDEO: 9-letni Polak podbija świat skoków narciarskich. W Europie nie ma sobie równych!
Nie zamierzam wpadać w teorie spiskowe, które prezentuje część tu piszących. Jednak coś chyba nie tak Czytaj całość