PŚ w Engelbergu: skocznia szczęśliwa i pechowa dla Polaków

Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / Tomasz Markowski / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Aż dwanaście razy w historii Pucharu Świata w skokach w Engelbergu polscy skoczkowie cieszyli się z miejsc w czołowej trójce. Pięciokrotnie dokonał tego Adam Małysz, który jednak o samej skoczni nie mówi tylko w samych superlatywach.

W tym artykule dowiesz się o:

Powodem tego są konkursy z 2001 i 2002 roku, gdy czterokrotny medalista olimpijski zajmował najmniej lubiane przez sportowców 4. miejsce. Te dwa niepowodzenia "Orzeł z Wisły" powetował sobie jednak pięcioma miejscami na podium, w tym jednym zwycięstwem (16 grudnia 2001 roku).

Ostatnie raz w Engelbergu Adam Małysz był na podium (3. pozycja) w 2010 roku, a więc na trzy miesiące przed oficjalnym zakończeniem kariery.

Inni Biało-Czerwoni dalej kontynuowali jednak sukcesy na Gross-Titlis-Schanze. Kibice z pewnością do dzisiaj pamiętają grudniowy weekend w Engelbergu w sezonie 2012/2013. Wówczas Polacy zaprezentowali się z kapitalnej strony. Pierwszy konkurs wygrał Jan Ziobro przed Kamilem Stochem. Dzień później drugi z wymienionych wygrał, a Ziobro zajął 3. miejsce.

Na kolejną pozycję Polaka w czołowej trójce szwajcarskich zmagań musieliśmy poczekać trzy lata. W 2016 roku, już na przebudowanej Gross-Titlis-Schanze, 2. miejsce zajął ponownie Kamil Stoch. Dwa świetne skoki Polaka (143,5 oraz 141,5 metra) były zwiastunem eksplozji formy naszego reprezentanta na 65. Turnieju Czterech Skoczni. Przypomnijmy, że Stoch wygrał niemiecko-austriackie zawody.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Skwierawski: Jakub Świerczok jeszcze nie nadąża

Kibice nad Wisłą nie mają zatem nic przeciwko, by w sezonie 2017/2018 powtórzył się scenariusz z poprzedniego. Najpierw podium Stocha w rywalizacji indywidualnej w Engelbergu, a później triumf tego skoczka w Turnieju Czterech Skoczni.

Co więcej po piątkowych treningach i kwalifikacjach można mieć nadzieję, że nie tylko Stoch będzie walczył w Szwajcarii o podium. Obie serie próbne w świetnym stylu wygrał Dawid Kubacki. W samych eliminacjach nowotarżanin był czwarty, a tuż za nim sklasyfikowano Macieja Kota. Sobotnie i niedzielne zmagania zapowiadają się zatem ekscytująco, a Polaków stać na 13. i kolejne miejsca na podium w historii startów Biało-Czerwonych w Engelbergu.

Źródło artykułu: