66. TCS: niekorzystne prognozy na konkurs w Oberstdorfie. Zawody mogą być loteryjne

Getty Images / Jan Hetfleisch/Bongarts / Na zdjęciu: skocznia Schattengbergschanze w Oberstdorfie
Getty Images / Jan Hetfleisch/Bongarts / Na zdjęciu: skocznia Schattengbergschanze w Oberstdorfie

To może być trudne popołudnie dla skoczków, jury i kibiców w Oberstdorfie. Prognozy pogody na pierwszy konkurs 66. Turnieju Czterech Skoczni nie są korzystne. Ma padać i mocno wiać. Tym samym rywalizacja może być bardzo loteryjna.

Już w piątek na Schattengbergschanze aura sprawiła sporo problemów jury. Kwalifikacje, które zwykle przeprowadzane są w godzinę, tym razem trwały o 30 minut dłużej. Przed skokami kilku zawodników były dłuższe przerwy. Często zmieniano również belki startowe. Powodem był oczywiście wiatr. Jego siła często zmieniała się. Dodatkowo, pod koniec eliminacji, pojawiły się podmuchy pod narty. Wcześniej skoczkowie oddawali swoje próby przy mocnym wietrze w plecy (średnio 1,5 m/s).

Niestety, w sobotę w Oberstdorfie może być jeszcze trudniej o sprawiedliwą rywalizację. Meteorolodzy prognozują odwilż. Po piątkowych ujemnych temperaturach nie będzie już śladu. W czasie zawodów prognozowane są 3 stopnie Celsjusza. Najpierw ma padać śnieg z deszczem, a później sam deszcz. Największy problem może jednak sprawić silny wiatr (5 m/s).

Jeśli prognozy sprawdzą się, to zmagania będą loteryjne. W tym sezonie oglądaliśmy już takie konkursy, gdzie karty na skoczni rozdawał wiatr. Mowa przede wszystkim o indywidualnych zmaganiach w Titisee-Neustadt. Mimo bardzo silnego i zmiennego wiatru oraz ulewy przeprowadzono jedną serię. Nie miała jednak ona wiele wspólnego z ciekawą i sprawiedliwą rywalizacją. W sobotę na Schattengbergschanze może być podobnie, bowiem ze względu na napięty terminarz 66. Turnieju Czterech Skoczni jury na pewno będzie chciało przeprowadzić minimum jedną serię.

Zmienne warunki, jakie mogą być w sobotę, to ważna informacja w kontekście walki faworytów o złotego orła. Po piątkowych kwalifikacjach teoretycznie najmocniejsi skoczkowie porozrzucani są po całej liście startowej. Obrońca tytułu Kamil Stoch będzie skakał już na początku, podczas gdy Daniel Andre Tande i Andreas Wellinger w środku stawki, a Richard Freitag na końcu.

ZOBACZ WIDEO Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"
[color=#000000]

[/color]

To efekt wyników eliminacji. Stoch, Tande i Wellinger - w odróżnieniu od Freitaga - przeciętnie poradzili sobie z trudnymi warunkami. Zajęli dalsze miejsca w kwalifikacjach i w pierwszej serii trafili do wcześniejszych par systemu KO. Przy równych warunkach nie miało by to wielkiego znaczenia. W sobotę nie można jednak wykluczyć loterii, a jeśli tak będzie, to Stoch odda swój skok w kompletnie innych warunkach jak Tande, Wellinger czy Freitag.

Pozostaje zatem trzymać kciuki, by prognozy - zwłaszcza te dotyczące wiatru - nie do końca sprawdziły się. Przy równych warunkach o Kamila Stocha i pozostałych Biało-Czerwonych możemy być spokojni. Przy loterii będziemy musieli ściskać kciuki zarówno za dobre skoki Polaków jak i sprzyjające warunki podczas ich prób.

Pierwszą odpowiedź, jakie warunki będą w sobotnie popołudnie na Schattengbergschanze, poznamy po serii próbnej. Jej start zaplanowano na 15:00. Z kolei główny konkurs ma rozpocząć się o 16:30. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Komentarze (0)