66. TCS. Wstydliwa wpadka organizatorów w Ga-Pa. Zamienili Mazurek Dąbrowskiego w marsz żałobny

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Nie popisali się organizatorzy poniedziałkowego konkursu 66. Turnieju Czterech Skoczni w Ga-Pa. Kamilowi Stochowi, który wygrał zawody, nie było dane usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego, lecz nieudaną wariację na jego temat.

Organizatorzy zawodów w Garmisch-Partenkirchen nie stanęli na wysokości zadania. Po ceremonii dekoracji Kamil Stoch stanął na baczność na najwyższym stopniu podium, by usłyszeć hymn Polski, ale zamiast Mazurka Dąbrowskiego pod skocznią w Ga-Pa rozbrzmiał utwór hymnopodobny.

Owszem, melodia została zachowana, ale tempo było zdecydowanie wolniejsze niż powinno, przez co odsłuchano raczej marsz żałobny niż hymn Polski. Sam Stoch wyglądał na mocno zdezorientowanego tym, co usłyszał.

Wersja Mazurka Dąbrowskiego zaprezentowana w Ga-Pa przypomina tę, którą przed meczem MŚ 2002 z Koreą Południową (0:2) w Pusan zaśpiewała Edyta Górniak. Tamto wykonanie polskiego hymnu jest powszechnie uznane za najgorsze w nowożytnej historii.

Nic dziwnego, że polski Twitter błyskawicznie zareagował na wpadkę organizatorów poniedziałkowego konkursu. Głos w sprawie zabrał nawet ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Co ciekawe, w sobotę podczas turnieju w Obersdorfie wybrzmiała właściwa wersja Mazurka Dąbrowskiego, ale w Ga-Pa sprawa polskiego hymnu przerosła organizatorów. Z drugiej strony, podobnie było przed rokiem po czwartym, ostatnim konkursie 65. Turnieju Czterech Skoczni. Stojący w Bischofshofen na podium Stoch i Maciej Kot również usłyszeli hymn w zwolnionym tempie.

Źródło artykułu: