Innsbruck będzie trzecim przystankiem 66. Turnieju Czterech Skoczni po konkursach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen. Pojawiły się obawy, że zawody mogą być zagrożone ze względu na warunki pogodowe.
Dziennikarz WP SportoweFakty Grzegorz Wojnarowski donosi z Innsbrucka, że impreza nie jest zagrożona i zawody powinny zostać rozegrane zgodnie z planem.
Raport pogodowy z Innsbrucka. Pada śnieg z deszczem, jest nieprzyjemnie, ale nie ma wiatru. Konkurs niezagrożony. #skijumpingfamily pic.twitter.com/9SkcEkGxrh
— Grzegorz Wojnarowski (@GWojnarowski) 4 stycznia 2018
Konkurs w Innsbrucku rozpocznie się o godzinie 14:00. Na starcie zobaczymy siedmiu reprezentantów Polski.
Liderem cyklu jest Kamil Stoch, który wygrał pierwsze dwa konkursy. Jedynym zawodnikiem, który triumfował w TCS po zwycięstwach we wszystkich czterech zawodach był Sven Hannawald w 2002 roku.
ZOBACZ WIDEO Patryk Serwański: Gdyby rok temu Stoch musiał skakać w kwalifikacjach w TCS, miałby poważny problem