W piątek po kwalifikacjach do sobotnich zawodów, Gregor Schlierenzauer nie miał żadnych wątpliwości co do polskiego mistrza. W rozmowie z Polską Agencją Prasową stwierdził: - Kamila czeka wspaniały dzień. On już wie, że wygrał obecną edycję imprezy i zazdroszczę mu, bo teraz czeka go nagroda. Może się cieszyć skakaniem, ale ja wierzę w statystyki i uważam, że Stoch wprawdzie wygra w klasyfikacji generalnej, ale czwartego zwycięstwa nie odniesie.
A statystyki mówią, że tylko Sven Hannawald w całej historii Turnieju Czterech Skoczni odniósł cztery wygrane. Było to w 2002 roku.
Kamil Stoch stoi więc przed niesamowitym wyzwaniem. Już można znaleźć komentarze, że w sobotnich zawodach jego największym przeciwnikiem będzie właśnie... Hannawald. Polak staje bowiem do rywalizacji nie tylko z aktualnymi skoczkami, ale przede wszystkim z osiągnięciem niemieckiej legendy tej dyscypliny. Nasz zawodnik już kilka razy pokazał, jak jest mocny psychicznie. Czas więc na kolejną próbę.
Po trzech konkursach 66. TCS Kamil Stoch prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą 64,5 pkt przewagi nad Niemcem Andreasem Wellingerem. Przypomnijmy, że Polak rok temu wygrał cały turniej.
Schlierenzauer też ma koncie dwie wygrane: W 2012 i 2013 roku.
Początek sobotniego konkursu o godzinie 17.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Wojnarowski: Tylko katastrofa mogłaby odebrać Kamilowi Stochowi zwycięstwo w TCS
Ale i tak odniesie sukces.
Dlatego Sven H. może spać spokojnie.