Decyzja ma zapaść po zakończeniu sezonu. Obecny dla Andreasa Stjernena jest jednym z najlepszych w karierze. Wraz z reprezentacją Norwegii zdobył złote medale w konkursach drużynowych na mistrzostwach świata w lotach oraz igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Z kolei w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje dwunastą lokatę.
Sam zawodnik nie wie, czy będzie kontynuował swoją karierę. - Szanse na to są pół na pół. Po kilku tygodniach wolnego podejmę decyzję. Będę rozmawiał z samym sobą i wtedy okaże się, czy nadal chcę rywalizować w zawodach - przyznał 29-letni norweski skoczek narciarski.
Na decyzję Stjernena wpływ ma złoty medal olimpijski, a także chęć spędzania więcej czasu z rodziną. - Po igrzyskach byłem bardzo zmotywowany, by dobrze zakończyć sezon. Nie ma drugiej tak dobrej rzeczy, jak taka forma, którą miałem w Pjongczangu. Łatwiej zrezygnować po takim sukcesie - dodał Stjernen.
Tego, że Stjernen zakończy karierę, nie wyobrażają sobie trenerzy norweskiej kadry. - Jeśli podjąłby taką decyzję, to byłoby to dziwne. Miał trzy dobre sezony z rzędu. Nie chcemy go ograniczać, a rozwijać. Jeśli widzimy, że on lepiej skacze, gdy trenuje sam, to nie ma w tym nic złego - przyznał Magnus Brevig.
ZOBACZ WIDEO Ogromne problemy na skoczni. Padł mocny zarzut. "Komuś zależy, żeby to nie funkcjonowało"