[tag=11763]
Piotr Żyła[/tag] zajął 16. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2017/18, wobec czego zaliczył niewielki regres w stosunku do zeszłorocznego cyklu, kiedy był 11. Skoczek ponadto nie załapał się do czwórki na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu, ale był dobrym duchem drużyny.
- W tym sezonie było trochę trudnej, bo pojawiły się większe oczekiwania. Liczyłem na dużo lepsze wyniki, ale w pewnym momencie wszystko zaczęło iść w złą stronę - skomentował zawodnik w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Za Żyłą w ostatnich tygodniach ciągnął się również wątek obyczajowy, ujawniony opinii publicznej przez jego żonę, Justynę. - By skakać jak najlepiej musiałem się odciąć od tego wszystkiego i nie myśleć o kłopotach. Dlatego koncentrowałem się na tym, co mam do zrobienia w skokach. Nie chcę się zagłębiać jednak w moje prywatne sprawy. Nie miały one wpływu, na to co działo się na skoczni - przyznał.
Takie wrażenie odniósł również, Adam Małysz, dyrektor-koordynator kadry skoczków.- Z mojej perspektywy i z perspektywy trenerów, nie miało to wpływu na jego dyspozycję - powiedział w Planicy w rozmowie z Wirtualną Polską.
ZOBACZ WIDEO Problemy rodzinne wpłynęły na formę Piotra Żyły? "Jest mi przykro, że jest taka sytuacja"
Kończy/skończył się sezon 2017/2018 - życie toczy się dalej.