- Chciałbym, żeby zostało tak jak do tej pory. FIS dąży jednak do tego, by skoczkowie nie byli aż tak szczupli. Jeśli zatem przepisy zostaną wprowadzone, a jest to bardzo realne, to i tak nie będzie to dla nas wielkim problemem - zapewnił czterokrotny medalista olimpijski w rozmowie z reporterem TVP Sebastianem Parfjanowiczem.
Sam Adam Małysz, po zakończeniu kariery, nie musi się już obawiać o swoją wagę. Jak sam przyznał waży o 22 kg więcej niż w czasach gdy rywalizował na skoczni.
- Lubię sobie teraz pojeść. Moja żona o tym najlepiej wie. Muszę jednak coś z tym zrobić, bo obiecałem sobie, że mi brzuch nie będzie rósł, a powoli tak się staje - przyznał z uśmiechem dyrektor do spraw skoków i kombinacji norweskiej w PZN.
O wagę musi dbać natomiast Kamil Stoch. Za 30-latkiem z Zębu najlepszy sezon w karierze. Kibice zastanawiają się, czy trzykrotny mistrz olimpijski za kilka miesięcy nadal będzie skakał tak imponująco. Po słowach "Orła z Wisły" o dyspozycję Stocha mogą być jednak spokojni.
- Kamil potrafi odciąć pewien etap i rozpocząć kolejny. Dołoży wszelkich starań, by także w kolejnym sezonie być najlepszym.
Według wstępnych planów nowy sezon Puchar Świata rozpocznie się 17 listopada w Wiśle. Najpierw kalendarz cyklu i ewentualne zmiany w przepisach muszą jednak zostać zatwierdzone przez szefów FIS na majowym kongresie.
ZOBACZ WIDEO Co z zapleczem polskich skoków? "Dzieci wolą grać na komputerach"