PŚ w skokach: mocne słowa Jerneja Damjana. Skarży się na zawody w Wiśle

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Jernej Damjan
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Jernej Damjan

Po raz drugi z rzędu inauguracja Pucharu Świata w skokach odbędzie się w Wiśle. Tym razem w Polsce wystartuje Jernej Damjan, który ubiegłoroczne zawody oglądał w telewizji. Słoweniec ma sporo zastrzeżeń co do inauguracji poprzedniej edycji cyklu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Gdy w zeszłym roku widziałem jak zawodnicy walczą w Wiśle o przetrwanie, to cieszę się, że mnie tam nie było. Zawody w takich warunkach nie powinny odbyć się - zwrócił uwagę doświadczony skoczek, a jego słowa cytuje portal siol.net.

Słoweniec miał na myśli stan zeskoku skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Przed rokiem, tak samo jak i teraz, w połowie listopada nie było jeszcze w Polsce prawdziwej zimy. W związku z tym skocznie pokryto sztucznym śniegiem. Lądowanie na takim zeskoku nie było łatwe dla skoczków. Było kilka upadków, w tym między innymi Japończyka Daiki Ito.

Jernej Damjan twierdzi, że gdyby to on był delegatem technicznym ze strony FIS-u na te zawody, to nie pozwoliłby na ich przeprowadzenie, właśnie ze względu na stan zeskoku.

- To delegat techniczny powinien wziąć sprawy w swoje ręce i myśleć o bezpieczeństwie zawodników. Ja bym nie pozwolił im skakać w takich warunkach. W przypadku ubiegłorocznego konkursu w Wiśle trzeba było także wiedzieć, że dla większości skoczków skoki w tych zawodach były pierwszymi na śniegu w poprzednim sezonie, więc potrzebowali czasu, by przystosować się do tego podłoża - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki: Tomasz Mackiewicz miał wspaniałą wizję, ale był postrzegany krytycznie

Rok później warunki w Wiśle również nie rozpieszczają organizatorów. Ponownie prawdziwej zimy nie widać, więc rywalizacja znów odbędzie się na skoczni pokrytej sztucznym śniegiem. Tym razem Damjan przyjedzie jednak do Wisły i wraz z kolegami wystartuje najpierw w piątkowych kwalifikacjach do niedzielnych zmagań indywidualnych.

- Sądzę, że sytuacja z ubiegłego roku już się nie powtórzy. Organizatorzy wyciągnęli wnioski, a dwukrotnie takie błędy raczej nie są powtarzane - powiedział Słoweniec.

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Jernej Damjan, po absencji w Wiśle, rozpoczął swoje starty od zawodów w Kuusamo. W Finlandii wypadł rewelacyjnie, bowiem wygrał konkurs indywidualny. Później nie było jednak już tak dobrze, ale i tak w klasyfikacji generalnej PŚ zajął niezłe 17. miejsce.

Program PŚ w Wiśle:

piątek (16.11.2018)
16:00 - oficjalny trening (2 serie)
18:00 - kwalifikacje

sobota (17.11.2018)
15:00 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursu drużynowego

niedziela (18.11.2018)
14:00 - seria próbna
15:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

Komentarze (2)
avatar
Raul Miko
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozpoczęcie sezonu powinno być w Ruce. 
avatar
Poot
14.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"W przypadku ubiegłorocznego konkursu w Wiśle trzeba było także wiedzieć, że dla większości skoczków skoki w tych zawodach były pierwszymi na śniegu w poprzednim sezonie, więc potrzebowali czas Czytaj całość