Dla niemieckich kibiców najważniejszym wydarzeniem sobotniego konkursu Pucharu Świata w Kuusamo był powrót do rywalizacji Severina Freunda. Niemiecki skoczek stanął do walki z najlepszymi po raz pierwszy od 690 dni. Przez blisko dwa lata przechodził żmudną rehabilitację po dwukrotnym zerwaniu więzadła krzyżowego.
Debiut w sezonie 2018/19 w jego wykonaniu wypadł całkiem nieźle. W jednoseryjnym konkursie w Kuusamo Freund osiągnął 128,5 metra, co pozwoliło mu na zajęcie 29. miejsca i dało dwa punkty do klasyfikacji generalnej PŚ.
BACK IN THE GAME! After my 1.5 year #recovery, I’m super happy to be back in the #Worldcup. #SFly #skijumping pic.twitter.com/Tx9muoKUiQ
— Severin Freund (@SeverinFreund) 24 listopada 2018
- WRÓCIŁEM DO GRY! Po 1,5 roku rehabilitacji, jestem szczęśliwy, z powrotu do Pucharu Świata - napisał Niemiec na Twitterze tuż po sobotnich zawodach.
- Nie było mnie w tym miejscu bardzo długo i długo walczyłem, żeby móc tu być. Mój skok mógł być lepszy, ale jutro będę miał nową szansę. Wszystko jest w porządku. Jestem zadowolony - skomentował na antenie telewizji ZDF.
Przypomnijmy, że w 2014 roku Freund wraz z reprezentacją Niemiec zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich, rok później został mistrzem świata na dużej skoczni.
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner odpowiada krytykom. "Nie wiem co to za eksperci"