Hofer wspomina PŚ Zakopanem. "Bałem się, że nas zmiażdżą i dojdzie do tragedii"

Getty Images / Dennis Grombkowski / Bongarts / Na zdjęciu: Walter Hofer
Getty Images / Dennis Grombkowski / Bongarts / Na zdjęciu: Walter Hofer

Walter Hofer chciał odebrać Polakom Puchar Świata w Zakopanem. To okazało się impulsem do wielkich zmian. Doszło w końcu do tego, że tłum kibiców opanował skocznię.

W tym artykule dowiesz się o:

19 stycznia w Zakopanem znowu będzie szaleństwo. W najbliższy weekend odbędzie się Puchar Świata w skokach narciarskich. W sobotę czeka nas konkurs drużynowy, a następnego dnia indywidualny. Nie ma wątpliwości, że trybuny znowu będą pękać w szwach, a fani zapewnią świetną atmosferę.

Zakopane od lat jest stolicą skoków narciarskich. Wszystko zaczęło się od Adama Małysza. Ludzie z całej Polski zjeżdżali, aby na własne zobaczyć "Orła z Wisły". Walter Hofer wspomina jeden konkurs, gdy z powodu nadkompletu widzów było niebezpiecznie.

- Pamiętam, jak na skoczni w Zakopanem nie było jeszcze ogrodzenia, ale pojawił się Adam Małysz. Na zawody przyszła masa widzów, siedzieli na drzewach, a nawet przy rozbiegu. Byłem jednocześnie zaskoczony i pełen obaw, że nas zmiażdżą i dojdzie do tragedii. Kibice nas uspokajali, mówili: "chcemy tylko oglądać zawody". Pojawiła się sugestia, aby je odwołać, ale wszystko odbyło się zgodnie z planem - opowiada Hofer w TVP Sport.

Nie zawsze jednak tak było. Dyrektor Pucharu Świata przypomina, że Zakopane mogło stracić prestiżowe zawody.

- W 1991 roku byłem tu na zawodach z niemiecką kadrą. Te konkursy były zorganizowane koszmarnie i wiele lat później chciałem odebrać Zakopanemu Puchar Świata. Przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego byli na mnie bardzo źli, ale zaczęli zastanawiać się, jak uratować zawody. Zaproponowałem inspekcję, której początkiem było spotkanie w kafejce na starej skoczni. Na ścianie zobaczyłem zdjęcie z lat 60. na którym skacze zawodnik, a w tle widać setki tysięcy widzów. Nie byłem w stanie uwierzyć, że to Zakopane... Po tym zaczęliśmy wdrażać plan, który miał na celu poprawę infrastruktury - wspomina.

Najbliższe zawody Pucharu Świata w Zakopanem ma obejrzeć nawet 25 tys. kibiców. Dziś już nikt sobie nie wyobraża, by zakopiańskiej skoczni nie było w kalendarzu cyklu.

ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"

Źródło artykułu: