PŚ w Sapporo. Kamil Stoch: Zakopane jest już historią

Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / Kacper Kirklewski / Na zdjęciu: Kamil Stoch

W piątkowych kwalifikacjach w Sapporo Kamil Stoch pokazał, że brak awansu do finałowej serii konkursu w Zakopanem był tylko wypadkiem przy pracy. 31-letni skoczek przyznaje, że nieudany występ u siebie bolał, ale zostawił go już za sobą.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zakopane jest już historią. Bolesną historią, zadrą, która pewnie pozostanie, ale teraz najważniejsze jest to co przede mną i na tym chcę się skupić - stwierdził trzykrotny mistrz olimpijski w rozmowie z Dominikiem Formelą z portalu skijumping.pl.

W Japonii Kamil Stoch zmaga się z lekkim przeziębieniem. Sztab szkoleniowy postanowił oszczędzać siły wicelidera Pucharu Świata. Dlatego 31-latek z Zębu zrezygnował ze skoku treningowego i oddał tylko jedną próbę, tą w kwalifikacjach. Od razu był to dobry skok, ponieważ 126 metrów pozwoliło naszemu reprezentantowi zająć 2. miejsce, zaledwie o 1,3 punktu za triumfatorem Stefanem Kraftem.

- Jestem zadowolony ze swojej próby. Na tyle, na ile mogłem, dałem z siebie maksimum i to wystarczyło - przeanalizował podopieczny Stefana Horngachera.

W piątek warunki na Okurayamie nie rozpieszczały zawodników. Jak zwykle kręcił wiatr, a co gorsza intensywnie padał śnieg. Z powodu śnieżycy odwołano jeden trening. Drugi rozpoczął się z dwugodzinnym opóźnieniem. Same kwalifikacje przesunięto o godzinę. Ostatecznie je rozegrano, w czym duża zasługa determinacji organizatorów.

Zobacz także: złotego medalu mogło nie być. Wojciech Fortuna zdradza kulisy swojego sukcesu w Sapporo

- Nie było łatwo, ponieważ śnieg mocno padał. Organizatorzy radzili sobie jednak bardzo dobrze, bo dmuchawy cały czas pracowały, a w pogotowiu byli też przedskoczkowie - opisał Kamil Stoch.

Sobotni (26 stycznia) konkurs w Sapporo rozpocznie się o 8:00 rano czasu polskiego. Relacja na żywo z tych zmagań oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: Stefan Horngacher kolejnym trenerem niemieckich skoczków? Sven Hannawald zabrał głos

Źródło artykułu: