Portal "skijumping.pl" poinformował, że 24 stycznia w Warszawie Centralny Ośrodek Sportu zakończył przetarg na przebudowę mniejszych skoczni w Zakopanem. Remont wykona firma Wolski z Kluszkowiec, która wcześniej odpowiadała m. in. za drugi etap modernizacji Wielkiej Krokwi.
Według projektu wyremontowana zostanie Średnia Krokiew (K-85) oraz obiekty K-65, K-35 i K-15. Powstanie także nowa skocznia K-23 w miejscu wieży sędziowskiej. Wybudowany zostanie również wyciąg krzesełkowy.
- Remont skoczni rozpocznie się gdy tylko stopnieje śnieg. Najprawdopodobniej będzie to w maju - zapowiedział w "Gazecie Krakowskiej" Sebastian Danikiewicz. Dyrektor zakopiańskiego COS-u zdradził również, że jeszcze w tym roku wyremontowana zostanie najmniejsza skocznia (K-15), a do 2021 roku mają zakończyć się wszystkie prace.
ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
Zobacz także: wielkie wyzwanie przed skoczami. Trzy z rzędu indywidualne konkursy na mamucie w Oberstdorfie
Modernizacja obiektów wraz z wybudowaniem wyciągu krzesełkowego wyniesie prawie 45 milionów złotych. W 2018 roku wsparcie rządowe w wysokości około 40 milionów złotych dla tej inwestycji zadeklarował minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Około 40 mln zł zamierzamy przeznaczyć na modernizację i budowę kompleksu skoczni narciarskich w Zakopanem. To będzie jedna z największych inwestycji w historii @cos_opo !!! #skijumpingfamily
— Witold Bańka (@WitoldBanka) 15 marca 2018
Po remoncie tych skoczni, zwłaszcza Średniej Krokwi, Zakopane znów będzie mogło starać się o zorganizowanie mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Co jednak jeszcze ważniejsze, młodzież będzie mogła trenować na super nowoczesnych obiektach. To powinno ułatwić znalezienie następców Kamila Stocha, Piotra Żyły czy Dawida Kubackiego.
Zobacz także: Rafał Kot ocenił czy wyjazd polskich skoczków do Sapporo miał sens