Regeneracja zamiast walki o kolejne punkty Pucharu Świata - z takiego założenia wyszli Markus Eisenbichler oraz trener niemieckiej kadry Werner Schuster. - Ze względu na sukcesy ostatnie dni Markusa były wyjątkowo długie. Jego akumulator jest rozładowany - obrazowo wyjaśnił Schuster. - Markus powinien ze świeżością wejść w drugą część sezonu, której najważniejszym punktem będą mistrzostwa świata - dodał.
Z tego powodu Eisenbichler odpuści najbliższe starty w Pucharze Świata. Niemiec (dziesiąty zawodnik klasyfikacji generalnej) nie poleci do Lahti, gdzie w sobotę odbędzie się konkurs drużynowy, zaś w niedzielę - konkurs indywidualny.
Przeczytaj także: Thoma nie ma żadnych wątpliwości. Horngacher ma przejąć reprezentację Niemiec
W miniony weekend 27-latek dwukrotnie stawał na podium podczas PŚ w Oberstdorfie. W piątkowym konkursie lotów był trzeci, w sobotnim - drugi. Niedzielne zawody ukończył na 10. miejscu. Już wówczas sygnalizował, że potrzebuje przerwy. - Będę szczęśliwy, jeśli zostanę w domu - mówił o zbliżających się zawodach w Lahti.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Adam Małysz dał popis na Dakarze. Były pilot Rafał Marton: Wrażenia były niesamowite!
Niemcy wysyłają do Lahti sześciu skoczków: Andreasa Wellingera, Richarda Freitaga, Karla Geigera, Stephana Leyhe, Martina Hamanna i Constantina Schmida.
Przypomnijmy, że w najbliższych konkursach Pucharu Świata nie zobaczymy także m.in. Słoweńców Timiego Zajca i Domena Prevca (więcej o tym TUTAJ), a także Stefana Huli.